Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odpowiada na hejterskie komentarze! Co tak nie spodobało się internautom?

Anita i Adrian to para, która poznała się i pokochała... przed kamerami! Po zakończeniu eksperymentu w programie: "Ślub od pierwszego wejrzenia" małżeństwo postanowiło nadal być razem, a za kilka miesięcy powitają na świecie swojego pierwszego syna. Tymczasem niektórym internautom nie spodobała się ich wzmożona aktywność w sieci, a do ich negatywnych komentarzy postanowiła się odnieść sama Anita... Co takiego napisała?

„Ślub od pierwszego wejrzenia”: Anita, Adrian i Junior!

View this post on Instagram

Tym razem chciałabym napisać coś osobistego. Oto czym się zajmuję oprócz tego że jestem " Żoną Adriana". Taniec jest dla mnie czymś co robię od ponad 20 lat. Już jako małej dziewczynce podobał mi się ten świat, a potem wraz z kolejnymi latami okazało się, że jest to prawdziwy sport, wymagający wyrzeczeń, wielu godzin treningów i niesamowitego samozaparcia. Talent jest tylko początkiem, a dalej jest tylko ciężka praca. Jestem dumna z tego, że zdobyłam kilka medalów mistrzostw Polski w 10 tańcach i Show. Jest to też moja praca i realizuję się jako choreograf, przygotowując widowiska i gale z pogranicza wielu sztuk scenicznycznych, multimediów, z udziałem tancerzy. Pracuję także w teatrze. Cholernie tęsknię za tańcem- znajduję teraz czas na odpoczynek, zajęcie się swoją rodziną, zdrowiem, ale wiem że wrócę na parkiet bo jest to w moim sercu i jest częścią mnie bez której nie bylabym sobą, taką jaką pokochał mnie mój Mąż! Będę zawsze pokazywać mojemu synowi że warto mieć pasję i że trzeba mieć ambicje.. niezależnie od tego jaką dziedziną będzie chciał się zajmować będę zawsze go wspierać i mobilizować go w końcu jestem z wykształcenia psychologiem sportu Trochę urywków mojej pracy możecie zobaczyć na moich wyróżnionych relacjach , oraz na stronie @atelie_grupa_taneczna i @watahadrums @basikqq @littleheroes_pl

A post shared by Anita Szydłowska (@anitaczylija) on

Najpierw był ślub, a potem… czas na zapoznanie! Z taką formułą programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” przyszło się zmierzyć Anicie i Adrianowi, którzy poznali się na kilka minut przed zawarciem małżeństwa. Okazało się jednak, że w ich przypadku typy ekspertów były trafne, ponieważ na końcu show Anita i Adrian zgodnie stwierdzili, że chcą nadal być razem. Niedawno obchodzili pierwszą rocznicę ślubu, a nieco wcześniej podzielili się radosną nowiną, że spodziewają się dziecka! Swoim szczęściem młodzi często dzielą się w mediach społecznościowych, a internauci  chętnie komentują ich każdą aktywność. Niedawno jednak pojawiło się kilka negatywnych opinii na temat związku Anity i Adriana, a uczestniczka „Ślubu…” postanowiła na nie odpowiedzieć!

Anita odpowiada!

Pod postami Anity nie brak pozytywnych komentarzy i życzeń szczęścia dla całej rodziny. Niektórzy użytkownicy sieci zwrócili jednak uwagę, że – ich zdaniem – Anita zbyt mocno angażuje się w liczne promocje kosztem swojej prywatności, za bardzo promuje się w mediach społecznościowych, wykorzystując do tego ciążę oraz że jest „tylko tancerką”. Głos w sprawie postanowiła zabrać sama zainteresowana, która w długim wpisie podzieliła się z internautami pewną refleksją:

„Tym razem chciałabym napisać coś osobistego. Oto czym się zajmuję oprócz tego, że jestem "Żoną Adriana". Taniec jest dla mnie czymś, co robię od ponad 20 lat. Już jako małej dziewczynce podobał mi się ten świat, a potem wraz z kolejnymi latami okazało się, że jest to prawdziwy sport, wymagający wyrzeczeń, wielu godzin treningów i niesamowitego samozaparcia. Talent jest tylko początkiem, a dalej jest tylko ciężka praca. Jestem dumna z tego, że zdobyłam kilka medalów mistrzostw Polski w 10 tańcach i Show. Jest to też moja praca i realizuję się jako choreograf, przygotowując widowiska i gale z pogranicza wielu sztuk scenicznycznych, multimediów, z udziałem tancerzy. Pracuję także w teatrze.”

Anita przyznała również, że bardzo tęskni za tańcem i nie zamierza go porzucać:

„Znajduję teraz czas na odpoczynek, zajęcie się swoją rodziną, zdrowiem, ale wiem, że wrócę na parkiet bo jest to w moim sercu i jest częścią mnie, bez której nie byłabym sobą, taką, jaką pokochał mnie mój Mąż! (…)”

 – czytamy. Pod postem Anity szybko pojawiło się wiele komentarzy, w których użytkownicy sieci w ciepłych słowach zwrócili się do przyszłej mamy:

„Przepięknie, a hejtem proszę się nie przejmować”

„Jesteście Cudowni. Nie ma co się przejmować tymi, którzy źle życzą, lub są zazdrośni, że Wam się tak super układa. Ja uwielbiam patrzeć na Wasze zdjęcia, na Wasze szczęście”

„Ci, którzy tak pasjonują się hejtem, sami mają nudne życie, są niedowartościowani i smutni. Razi ich szczęście innych, bo tym bardziej widzą, jak nieszczęśliwi są oni...”

– pisali internauci. Na razie nie wiadomo, jakie imię będzie nosił syn Anity i Adriana, jednak w jednym z niedawnych wywiadów przyznali, że może być ono „królewskie, rzadsze w dzisiejszych czasach”.

Oceń ten artykuł 0 1