Anna Lewandowska opowiada o życiu w biedzie. Wciąż oszczędza jedzenie

Anna Lewandowska właśnie zadebiutowała w rankingu najbogatszych Polek. Trenerka zna jednak smak życia w biedzie. Gdy była mała, jej rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.

204 miliony Lewandowskiej

Anna Lewandowska, trenerka i ekspertka od zdrowego odżywiania, w tym roku po raz pierwszy znalazła się w gronie najbogatszych Polek według magazynu „Wprost”. W opublikowanym właśnie zestawieniu zadebiutowała na wysokim, 22. miejscu. Majątek żony Roberta Lewandowskiego oszacowano na 204 miliony złotych. Sam piłkarz w czerwcu w czerwcu tego roku także debiutował w rankingu najbogatszych Polaków. W tamtym notowaniu zajął 94. miejsce.

Choć Lewandowskim nic dzisiaj nie brakuje, nie zamierzają szastać zarobionymi pieniędzmi na prawo i lewo. Żyją dostatnie, jednak nie zapominają o innych, bardziej potrzebujących osobach. Para często po cichu, bez wzbudzania sensacji, wspiera organizacje charytatywne. Niedawno przekazali pół miliona złotych na remont Centrum Zdrowia Dziecka.

Życie w biedzie

Dziś sama Anna Lewandowska ma na swoim koncie 204 miliony złotych, w  przeszłości jednak nie zawsze było tak kolorowo. Trenerka wciąż pamięta czasy, kiedy jej rodzinie musiał pomagać Caritas. „Ja kiedyś tych pieniędzy nie miałam. Naprawdę nie miałam. Do tego stopnia nie miałam, że chodziłam w dziurawych butach zimą i to był okropny okres w naszym życiu” – zwierzała się dwa lata temu w rozmowie z Magdą Mołek.

Mama Anny Lewandowskiej była zmuszona wychowywać ją sama. Gdy rozwiodła się z ojcem trenerki, ich świat się zawalił, a poziom życia gwałtownie spadł: „Z dnia na dzień nie mieliśmy pieniędzy. Tak historia rodziny się potoczyła, że zostaliśmy z mamą i zostaliśmy bez środków do życia”.

„To była największa szkoła życia. Jak byłam małym dzieckiem, to miałam normalne życie. Tata, mama, dzieci, pieniądze. Było na podstawowe rzeczy, wydatki, rzeczy do szkoły. A potem nie miałam nawet na podręczniki” – wspominała Lewandowska.

Lewandowska wciąż oszczędza

Trudna sytuacja życiowa nauczyła trenerkę, dziś jedną z najbogatszych kobiet w Polsce, szacunku do pieniędzy. „Nie lubię bez sensu wydawać pieniędzy. Życie mnie tego nauczyło. Kiedyś nie mieliśmy pieniędzy. Dzisiaj je mamy i umiemy je szanować” – powiedziała magazynowi „Wprost”. „Nigdy nie wyrzucamy jedzenia. Niedojedzony obiad będę trzy razy przemieniać na inne potrawy, aż zjemy wszystko. Dla mnie szacunek do jedzenia jest najważniejszy” – twierdzi Lewandowska.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: