Ariana Grande piętnowana po aferze pączkowej

Ariana Grande straciła szansę na najważniejszy występ w jej życiu – piosenkarka nie wystąpiła w Białym Domu. A wszystko przez tak zwaną aferę pączkową.

Ariana podpadła całej Ameryce po tym, jak się okazało, że jej dziwny pomysł by lizać pączki, został uwieczniony za pomocą kamery przemysłowej. Artystka na początku lipca 2015 roku podczas wizyty jednej z cukierni zachowała się niebywale. Lizała stojące na wystawie pączki, a gdy została wyproszona, krzyczała, że nienawidzi Ameryki.

Na dziewczynę spadła spora fala krytyki i zarzuty nieodpowiedzialnego zachowanie. Przedstawiciele amerykańskiej ligi bejsbolowej odwołali występ wokalistki podczas All Star Concert. W tej sprawie odezwała się także Partia Republikańska, która zwróciła uwagę na to, że wokalistka została objęta podwójnymi standardami.

Jednak Grande bardzo szybko się zreflektowała, by za incydent przeprosić. Jednak i to nie pomogło, bo, jak się okazuje, piosenkarkę ominęła jeszcze jedna wielka impreza. Ariana miała zostać zaproszona na występ podczas gali w Białym Domu. Afera pączkowa sprawiła, że ludzie Obamy wycofali się z tej decyzji.

Według serwisu Gawker wokalistka spełniła wszystkie wymagania dotyczące kryminalnej przeszłości. Oprócz lizanych pączków, Biały Dom zwrócił też uwagę na ostrą odpowiedź Ariany na homofobiczny komentarz na temat jej brata.

Komentarze
Czytaj jeszcze: