"Barwy szczęścia". Aktorka grająca Natalię Zwoleńską urodziła dziecko. Wiadomo, CO DALEJ z jej rolą w serialu

Maria Dejmek kilka miesięcy temu urodziła dziecko. Teraz aktorka podzieliła się nowiną. Wkrótce wróci na plan "Barw szczęścia"!

fot. AKPA/Krzemiński Jordan

Maria Dejmek urodziła

Maria Dejmek w Dzień Matki ogłosiła na Instagramie, że spodziewa się dziecka. Aktorka opublikowała wtedy na swoim profilu w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać było ciążowe krągłości.

Z racji zaawansowanej ciąży Maria Dejmek musiała zrobić sobie przerwę od gry w „Barwach szczęścia”, gdzie wciela się w postać Natalii Zwoleńskiej. Coraz trudniej było zamaskować powiększający się brzuszek.

A my w pracy, na planie @barwyszczescia.official. Współczuje operatorom, ileż to się muszą nagłówkować, napracować, żeby ukryć niemały już brzuszek – podpisała jedno ze zdjęć wykonanych za kulisami kilka miesięcy temu.

„Barwy szczęścia”. Maria Dejmek wraca na plan

W październiku Maria Dejmek urodziła córeczkę Zosię. Ma również kilkuletniego synka Gustawa. Mimo natłoku obowiązków pozostaje aktywna w sieci. Na Instagramie dzieli się ujęciami z domowego zacisza, pokazując, jak dziewczynka rośnie, a także jakie relacje panują między rodzeństwem. Często zachęca też fanów do zadawania jej pytań.

Maria Dejmek zaspokaja ciekawość obserwatorów w różnego rodzaju obszarów jej życia. W listopadowej serii Q&A jedna z osób zapytała ją, czy wie już, kiedy wróci do pracy.

Nie mam pojęcia. Póki co jest to dla mnie taka abstrakcja, ze staram się o tym nie myśleć. Chcę jak najwięcej być z moimi dziećmi w domu. Na szczęście część zawodowych spraw załatwiam w domu. Czeka mnie parę współprac instagramowych – napisała wówczas serialowa Natalia Zwoleńska.

Ostatnio aktorka ponownie miała wolną chwilę i ogłosiła kolejne Q&A. Znowu otrzymała pytanie o powrót na plan zdjęciowy:

Wiesz już, kiedy wracasz na plan „Barw Szczęścia”?

Teraz jej odpowiedź jest zupełnie inna!

W kwietniu wracam na plan – ogłosiła Dejmek.

Fot. Instagram/@maria_dejmek

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: