Bawił się na wakacjach. Sam dostarczył dowody na to, że złamał prawo

Niecodzienna sytuacja miała miejsce we Włoszech. Pewien mężczyzna bawił się z przyjaciółmi, a zdjęcia i nagrania wrzucał do sieci. Niestety Włoch powinien w tym czasie odbywać areszt domowy, a zdjęcia i filmy stały się dowodem złamania zakazu.

Włoch złamał prawo

Na 27-letniego obywatela Włoch nałożony był areszt domowy, w związku z czym nie mógł on opuszczać swojego domu w Modenie, na północy Włoch. Zamiast tego wolał on jednak przejechać na południe, do Gallipoli, w regionie Apulia. To właśnie tam bawili się jego przyjaciele, a sama miejscowość to słynny kurort wypoczynkowy. Mężczyzna dołączył do swoich bliskich i bawił się w najlepsze, odwiedzając kluby i dyskoteki. W końcu na jego trop wpadli funkcjonariusze, którzy sprawdzali czy odbywa on areszt domowy – rzecz jasna nie znaleźli go w jego domu w Modenie. Dobrym pomysłem okazało się sprawdzenie profilu 27-latka na portalu społecznościowym...

Wszystko przez zdjęcia

Tuż po tym, jak karabinierzy nie znaleźli 27-letniego Włocha w jego domu w Modenie, sprawdzili jego konto na portalu społecznościowym. Mężczyzna relacjonował tam swoje wakacje, publikował zdjęcia i nagrania z dyskotek, klubów i plaży. Na materiałach nie zabrakło samego 27-latka i jego przyjaciół. Umożliwiło to służbom zlokalizowanie uciekiniera. Dzięki współpracy policjantów udało się dotrzeć do mężczyzny i aresztować go za złamanie zasad aresztu domowego. Pomysł 27-latka był więc chybiony od samego początku: nie dość, że uciekł z domu mimo zakazu, to sam dostarczył policji dowodów na złamanie przez siebie prawa!

Tak wysokiego mandatu jeszcze nie było! Nie do wiary, ile musieli zapłacić!
Patrol policji w Kędzierzynie-Koźlu zatrzymał małżeństwo, które poruszało się na rowerach. Popełnione wykroczenia sprawiły, że funkcjonariusze wystawili mandat na łączną...

60-latka wezwała policję. Powód może zaskoczyć
Policja opublikowała komunikat, w którym poruszyła kwestię bezpodstawnego i nieodpowiedzialnego wezwania służb. 60-letnia kobieta prosiła o interwencję. Na miejscu przyznała, że konkubent nie...

Oceń ten artykuł 0 0