Bolesna porażka w "Milionerach". Pierwsze pytanie pokonało uczestniczkę, która błyskawicznie zaznaczyła złą odpowiedź...

Blask świateł, tłum na widowni, Hubert Urbański, zaskakujące pytania, kamery skierowane wprost na twarz i wielkie pieniądze - te czynniki mogą zestresować każdego, kto zasiada na fotelu w studiu "Milionerów". Nie zawsze udaje się opanować emocje, a czasem zwyczajnie brakuje szczęścia. Dowiedziała się od tym jedna z uczestniczek, która swoją grę o milion skończyła błyskawicznie. Niestety, odpadła na pierwszym pytaniu, które było warte 500 zł. Jak brzmiało?

Błyskawiczna porażka w "Milionerach". Pierwsze pytanie pokonało uczestniczkę

"Milionerzy" to zabawa, która zapewnia widzom i graczom sporo emocji. Wystarczy udzielić 12 poprawnych odpowiedzi, by wygrać milion. Jednak czasem niektóre z nich potrafią zaskoczyć, a w stresującej sytuacji nawet koła ratunkowe nie są wystarczającą pomocą... 

Nie od dziś wiadomo, że pośpiech bywa złym doradcą, a intuicja może nas zwieść. Boleśnie odczuła to jedna z uczestniczek ostatniego odcinka teleturnieju "Milionerzy". Odpadła na pierwszym pytaniu, które dotyczyło potocznej nazwy Polskich Sił Zbrojnych.

Potoczna nazwa Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR to: 

Uczestniczka szybko przeanalizowała zaproponowane warianty i z dużym entuzjazem zaznaczyła wariant A. Niestety, równie szybko Hubert Urbański oznajmił jej, że była to zła decyzja. Poprawna odpowiedź na to pytanie to D. Potoczna nazwa Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR to Armia Andersa, chodziło o oddziały podporządkowane Rządowi RP na emigracji, które powstały po wybuchu wojny III Rzeszy z ZSRR. 

Milionerzy. Kto w Polsce wygrał milion?

„Milionerzy” to program, w którym wygrać może każdy! Na uczestników po eliminacji „kto pierwszy, ten lepszy” czeka 12 pytań. Odpowiedzi udzielane Hubertowi Urbańskiemu muszą być definitywne i ostateczne. W chwili zwątpienia można skorzystać z trzech kół ratunkowych. Zasady programu wydają się proste, ale stres i adrenalina nie pomagają w spokojnej rozgrywce. Tu nawet najłatwiejsze pytania wydają się trudne.

O tym, że warto dać szansę szczęściu, przekonała się już trójka zwycięzców. Krzysztof Wójcik, Maria Romanek i Katarzyna Kant-Wysocka wiedzą, jak to jest trzymać w rękach czek na milion złotych! Każdy z nich miał swój sposób na grę, na opanowanie emocji, oszacowanie ryzyka, skorzystanie z pomocy, zaufanie intuicji.

14 marca 2019 roku Katarzyna Kant-Wysocka z Gdańska wygrała milion w "Milionerach". Trzeci raz w historii programu milion padł po pytaniu o tajemnicę różańcową. Pytanie brzmiało:

Różańcową tajemnicą chwalebną nie jest?

Odpowiedź prawidłowa: C.

Pierwszym milionerem w historii polskiej wersji programu został Krzysztof Wójcik w 2010 roku. Na jakie pytanie odpowiedział?

Z gry na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil?

Odpowiedź prawidłowa: B.

8 lat później pytanie za milion usłyszała Maria Romanek. Emerytowana nauczycielka polskiego została zapytana w marcu 2018 roku:

Ile to jest 1111 razy 1111, jeśli 1 razy 1 to 1, a 11 razy 11 to 121?

Poprawna odpowiedź to B.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: