Były gwiazdor "M jak Miłość" w trudnej sytuacji finansowej? "Na razie nie grozi mi śmierć z głodu"

Tadeusz Chudecki szerszej publiczności kojarzy się głównie z rolą Henia Wojciechowskiego z serialu "M jak Miłość". Aktor jednak od wielu lat jako swoje główne źródło dochodów uznaje pracę w teatrze. Artysta przyznał, że powodu pandemii koronawirusa od miesięcy nie pojawił się na scenie. Teraz postanowił odnieść się do złośliwych komentarzy, jakie spotkały go z powodu tego wyznania.

Tadeusz Chudecki nie ma pracy

Postać Henia Wojciechowskiego jest dobrze znana wszystkim widzom serialu "M jak Miłość". Odtwórca tej roli, Tadeusz Chudecki zyskał dzięki niej popularność, jednak od zawsze jego głównym źródłem dochodu była praca w teatrze. Niestety obostrzenia związane z pandemią koronawirusa mocno skomplikowały jego życie.

Aktor pod jednym z postów Ilony Łepkowskiej przyznał, że jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Artystę pandemia dotknęła także w bardziej dotkliwy sposób. Z powodu koronawirusa stracił kuzyna oraz szwagra.

Od przeszło 7 miesięcy jestem pozbawiony jakiejkolwiek możliwości pracy w zawodzie, bo instytucje kultury, w których dotąd pracowałem, są praktycznie zamknięte

- wyznał aktor

"Życzliwi" fani

W sieci pojawiło się od razu mnóstwo informacji sugerujących, że aktor nie ma za co żyć. Niektórzy internauci postanowili się pośmiać i zaczęli proponować artyście inne prace, jakimi może zająć się zamiast gry w teatrze. Tadeusz Chudecki postanowił wyjaśnić całą sprawę i podkreślił, że jego sytuacja wcale nie jest taka zła. Odniósł się także do hejtu, jaki go spotkał.

Napisałem, że sam od 8 miesięcy nie zagrałem w teatrze, który jest moim podstawowym źródłem utrzymania. Nie pisałem, że umieram z głodu, ani że proszę państwo o pomoc. Piszę ten post dlatego, ze od życzliwych Rodaków otrzymałem wiele propozycji: podjęcia pracy w PGRze, przy macaniu kur i ubiegania się o etat w publicznych toaletach czy sprzedaniu okularów (ktoś je wycenił na 7 stów)

- czytamy w poście artysty

Aktor stwierdził wręcz, że nie narzeka na nudę. W czasie, kiedy nie może pracować, zajął się pisaniem książek, przygotował recital, który planuje pokazać, gdy sytuacja wróci do normy, a nawet nauczył się francuskiego. Swój wpis Tadeusz Chudecki podsumował smutnym wnioskiem, że prędzej doczeka się końca pandemii, niż tego, że Polacy będą dla siebie życzliwi.

Ufam, ze koronawirus niedługo minie. Zastanawiam się tylko kiedy minie hejt w Polakach. Obawiam się, ze to  może potrwać o wiele dłużej bo spora cześć społeczeństwa strasznie schamiała. Czy tak ciężko zrozumieć, ze bez Kultury wszystkim ciężej się zyje. Tym którzy jej nie maja również! Wzajemne respektowanie siebie wszystkim się opłaca! Obawiam się, ze powrot do życzliwości ktorej tak bardzo nam teraz potrzeba  potrwa o wiele dłużej niż walka z epidemią

- napisał

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: