Cezary Pazura zdjął kołnierz ortopedyczny. Po operacji została widoczna blizna

Mniej więcej w połowie kwietnia żona i menadżerka Cezarego Pazury, Edyta Pazura, opublikowała na swoim Instagramie oświadczenie obwieszczające, że z powodu operacji aktora zostaną odwołane zaplanowane występy. Zabieg, w wyniku którego aktor musiał nosić kołnierz ortopedyczny, już za Pazurą. Również okres stabilizacji szyi już za nim. Z tej okazji Edyta zdecydowała uwiecznić męża, na szyi którego pozostała pooperacyjna blizna.

19 kwietnia Edyta Pazura wydała niepokojące oświadczenie związane z jej mężem, Cezarym Pazurą. Wynikało z niego, że aktor w niedługiej przyszłości musi przejść operację. Z tego też powodu zostały odwołane występy zaplanowane w okresie 25 kwietnia – 17 maja. Jednak wówczas menadżerka Pazury nie zdradziła żadnych szczegółów związanych z operacją czy stanem zdrowia aktora. 

"Szanowni Państwo.
W związku z zaplanowaną w najbliższych dniach operacją Cezarego Pazury, wszystkie występy w dniach 25.04-17.05 zostają odwołane lub będą przeniesione na inny termin. Bardzo proszę o wyrozumiałość w tej kwestii. Powyższe oświadczenie w pełni wyczerpuje nasze stanowisko w tej sprawie, a zespół będzie kontaktował się z każdym z organizatorów osobno. 
Z wyrazami szacunku 
Edyta Pazura"

– napisała wówczas na Instagramie.

Od tamtej pory minął już ponad miesiąc, a Cezary Pazura zdążył przejść nie tylko operację, ale również okres rekonwalescencji. Po zabiegu aktor bowiem nosił kołnierz ortopedyczny, który zdjął w ciągu ostatnich dni. Edyta postanowiła uwiecznić ten moment i podzielić się nim z fanami na Instagramie. Na fotografii widać Pazurę, a na jego szyi widoczna jest pooperacyjna blizna ze szwami. 

"Kiedy Cezary pierwszy raz zdjął kołnierz ortopedyczny, powiedziałam: 'Chodź Pazur, zrobię Ci zdjęcie'. Ustawiłam go na ścianie domu i 'cyknęłam' trzy foty. Zobaczyłam zbliżenie na komputerze i już wiedziałam, o czym będzie mój kolejny tekst – 'Blizny' – pomyślałam... Niby widoczna, ale lekko zamazana i na drugim planie. Dlaczego? Bo naprawdę to twarz pokazuje ból... Po co o tym piszę w tym właśnie kontekście? Bo blizna na ciele czy duszy najbliższych nam ludzi, jest również naszą blizną. Bierzemy część tego cierpienia na siebie, aby móc odciążyć ukochaną osobę. Czym jest dla mnie ta blizna na zdjęciu? Ulgą.... Tak. Ulgą. Dobrze przeczytaliście. (...)" – podpisała zdjęcie fragmentem wpisu z bloga "I maybe baby".

Autor: Natalia Piotrowska

Komentarze
Czytaj jeszcze: