Credit Agricole ostrzega. Nowa fala ataków na klientów

Coraz więcej Polaków pada ofiarą sprytnych przestępców podszywających się pod pracowników banków. Credit Agricole prezentuje nowe rozwiązanie, które pozwala łatwo odróżnić prawdziwego doradcę od oszusta i skutecznie chronić swoje pieniądze. Sprawdź, jak działa to zabezpieczenie i na co zwracać uwagę podczas rozmowy z „doradcą bankowym”

Credit Agricole ostrzega swoich klientów, fot. Shutterstock

Twój telefon może ostrzec cię przed oszustem

Na stronie Credit Agricole widnieje ważny komunikat dotyczący bezpieczeństwa klientów. Bank ostrzega przed coraz częstszymi próbami wyłudzeń metodą „na doradcę bankowego” i przypomina o wprowadzonym wiosną rozwiązaniu, które ma skutecznie chronić przed oszustami. Jak to działa? Gdy do klienta dzwoni prawdziwy doradca Credit Agricole, na telefonie pojawia się specjalne powiadomienie „push” w aplikacji CA24 Mobile. Brak takiego powiadomienia to sygnał ostrzegawczy – rozmówca może być oszustem. 

Jak dokładnie działa zabezpieczenie?

Za każdym razem, gdy pracownik banku kontaktuje się z klientem, aplikacja CA24 Mobile wysyła powiadomienie na ekran telefonu. Funkcja działa także wtedy, gdy połączenie trafia na pocztę głosową. Aby korzystać z tego rozwiązania, wystarczy mieć zainstalowaną aplikację i logować się do niej przynajmniej raz w miesiącu, a także włączyć powiadomienia push.

„Klienci zgłaszają nam przypadki przestępców, którzy podszywają się pod pracowników banków i próbują w ten sposób wyłudzić pieniądze lub dane do bankowości elektronicznej – mówi Dorota Wróbel, manager transformacji bankowości elektronicznej w Credit Agricole. – Dzięki nowej funkcji klient może być pewien, że rozmawia z nami, a nie z oszustem.”

Oszuści coraz sprytniejsi. Jak się bronić?

Przestępcy często wykorzystują dane wykradzione ze sklepów internetowych czy mediów społecznościowych, by uwiarygodnić się w oczach ofiary. Potrafią podać imię, nazwisko, a nawet fragmenty numeru karty czy nazwę banku. Często straszą rzekomym zagrożeniem – np. fałszywym przelewem, podejrzanym wnioskiem kredytowym czy wirusem na komputerze.
– Scenariusze mogą się zmieniać, ale cel jest jeden – kradzież pieniędzy – podkreśla Piotr Miernikiewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa w Credit Agricole.

O czym pamiętać podczas rozmowy z „doradcą”?

Pracownicy banków nigdy nie proszą o instalowanie dodatkowego oprogramowania, podawanie danych logowania, numerów kart czy kodów BLIK. Nie sugerują też wykonywania przelewów na inne konta. W razie wątpliwości najlepiej natychmiast zakończyć rozmowę i samodzielnie skontaktować się z bankiem.

Autor: Magdalena Łoboda

Komentarze
Czytaj jeszcze: