Cudem przeżył atak krokodyla. Szczęki gada zacisnęły się na głowie 51-latka

Mężczyzna, który pływał w okolicach australijskiej wyspy Haggerstone, miał ogromne szczęście. Udało mu się uciec z paszczy krokodyla. Zwierzę zacisnęło szczęki na głowie nurka.

Krokodyl podpłynął do nurka i rzucił się na jego głowę

51-letni Marcus McGowan szczegółowo opisał telewizji BBC, w jaki sposób udało mu się wyrwać ze szczęk drapieżnika. Mężczyzna wraz z grupą turystów nurkował w wodach oddalonych o około 28 kilometrów od wyspy Haggerstone. W pewnym momencie poczuł przeszywający ból. Okazało się, że od tyłu zaatakował go słonowodny krokodyl. Gad wbił zęby w czaszkę pływaka.

Myślałem, że to rekin, ale kiedy dotknąłem go rękoma, zdałem sobie sprawę, że to krokodyl. Udało mi się złapać go za szczęki. Rozwarłem paszczę na tyle, że byłem w stanie wyswobodzić głowę – powiedział mediom.

Jak relacjonował Australijczyk, gad nie odpuścił od razu. Próbował jeszcze ugryźć nurka w rękę. Na szczęście, mężczyźnie udało się go odepchnąć. Ranny wypłynął na powierzchnię. Z wody pomogli mu wydostać się turyści znajdujący się na pobliskiej łodzi. Pogryziony 51-latek został przetransportowany samolotem do szpitala znajdującego się na wyspie Haggerstone. Tam udzielono mu pierwszej pomocy. Następnie trafił do placówki medycznej w mieście Cairns. Lekarze oceniają jego stan jako dobry.

Ataki krokodyli w Australii nie są częste

Choć ataki krokodyli są rzadkością w Australii, to na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy było ich kilka. W lutym w okolicach miasta Cairns strażnicy przyrody zastrzelili  mierzącego ponad 4 metry gada. Zwierzę zostało zabite po tym, jak zaatakowało człowieka i zjadło jego psa. Na początku maja w Queensland w brzuchu równie dużego krokodyla znaleziono szczątki 65-letniego rybaka Kevina Darmody'ego.

Incydent z udziałem 51-latka będzie badany przez Departament środowiska Queensland. Jego przedstawiciele jednak od razu zadeklarowali, że znalezienie agresywnego krokodyla na otwartych wodach oceanu będzie trudne. Te zwierzęta mogą pokonywać dziesiątki kilometrów dziennie.  

Władze stanu Queensland starają się na bieżąco eliminować „problematyczne krokodyle”. Najczęściej te zwierzęta są wywożone z miejsc, w których mogą stanowić zagrożenie dla ludzi. W rzadkich przypadkach strażnicy leśni podejmują decyzje od ich odstrzeleniu. Oficjalne polowania na te duże gady zostały zakazane w 1974 roku. Szacuje się, że obecnie w Australii żyje około 30 000 przedstawicieli krokodyli.

Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska

Komentarze
Czytaj jeszcze: