Dlaczego Joanna Opozda nie chce, aby Vincent poszedł do żłobka? "To nie jest dobra rzecz"

Joanna Opozda jest mamą niemal 2-letniego Vincenta. Aktorka rezygnuje z ról, aby poświęcić się wychowaniu dziecka. Dlaczego nie chce oddać synka do żłobka?

fot. AKPA/Jacek Kurnikowski
fot. AKPA/Jacek Kurnikowski

Joanna Opozda – syn

Joanna Opozda w 2021 roku wyszła za mąż za Antka Królikowskiego. Małżeństwo aktorów nie przetrwało, a rozstanie odbyło się w burzliwych okolicznościach. Owocem ich związku jest synek VincentChłopiec za kilka dni skończy 2 latka. Po rozstaniu Joanny i Antoniego chłopca wychowuje mama.

Mimo wielu obowiązków związanych z wychowaniem dziecka, aktorka znajduje także czas na aktywne prowadzenie mediów społecznościowych. W sieci zamieszcza treści związane głównie z macierzyństwem, gdzie wyraźnie widać, że każdą wolną chwilę stara się poświęcić Vincentowi.

Joanna Opozda dla Vincenta rezygnuje z pracy

Joanna Opozda jest aktorką, jednak odkąd urodziła dziecko, zdecydowanie rzadziej widzimy ją w nowych rolach. Jak przyznała w rozmowie z Plejadą, otrzymuje propozycje, ale konsekwentnie odmawia. Jej synek wkracza teraz w nowy etap rozwoju, dlatego chce być przy nim cały czas.

Samodzielnie wychowuję synka, który zaraz będzie miał dwa lata. Przechodzi teraz bunt dwulatka, więc jestem sama w tej opiece. Miałam nawet jakieś propozycje, dwie, żeby wrócić do teatru. Nie ma takiej opcji. Na tę chwilę sobie tego nie wyobrażam. Tym bardziej, że Vincenta do żłobka oddać nie chcę – mówiła.

Joanna Opozda nie chce oddać Vincenta do żłobka

Joanna Opozda wyjaśniła też, dlaczego nie chce, aby Vincent poszedł do żłobka. Jej zdaniem to nie jest odpowiedni czas, aby chłopiec przebywał w tego typu miejscu. Sama ma za sobą to doświadczenie, dlatego wie, jak dzieci tęsknią tam za swoimi rodzicami.

Uważam, że żłobek to nie jest dobra rzecz. Uważam, że do trzeciego roku życia, jeśli jest taka możliwość, a ja mogę jeszcze poczekać, to lepiej, żeby dziecko było przy mamie, przy rodzicach. Rozumiem, że są różne sytuacje życiowe, niektórzy są zmuszeni, żeby to dziecko oddać, ale ja byłam żłobku i to nie jest takie kolorowe.Te dzieci płaczą, są chore, nie dopieszczone, tęsknią za tymi rodzicami.

Jej zdaniem, jeśli rodzice mają taką możliwość, przez pierwsze lata życia dzieci powinni skupić się na ich wychowaniu. Jest także świadoma tego, że wiele osób może krytykować jej opinię na ten temat:

Są nawet filmiki na internecie jak te maluszki zostawiane w tych żłobkach, jak one reagują na rodziców, którzy odbierają je później z tych miejsc. Mnie się serce kraje, jak na to patrzę. Nie uważam, żeby żłobki to było coś fajnego. No przykro mi. Wiem, że tutaj mnie mnóstwo osób zlinczuje. To jest moje zdanie. Przedszkole jak najbardziej, żłobek nie. Uważam, że jeżeli decydujemy się na dziecko świadomie i tak dalej, to powinniśmy spróbować poświęcić mu te pierwsze lata, być z nim. No i ja się tak staram funkcjonować.

Rodzina Sylwii Przybysz i Janka Dąbrowskiego się powiększy? Para zabrała głos
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski nigdy nie kryli, że chcą mieć dużą rodzinę. Małżeństwo ma już trzy córki. Czy w planach są kolejne dzieci?

Oceń ten artykuł 0 0