Do Justyny Steczkowskiej zadzwonił dziennikarz. Jego pytanie ją oburzyło

Justyna Steczkowska oburzyła się zachowaniem dziennikarza. O wszystkim opowiedziała na Instagramie. Okazało się, że zaproponowano jej wywiad wcześnie rano. Jak stwierdziła artystka, do takiej rozmowy diwa musi odpowiednio się przygotować.

fot. East News

Justyna Steczkowska oburzona

Na swoich Insta Stories Justyna Steczkowska zamieściła nagranie, na którym w żartach opowiedziała o tym, co jej się przydarzyło. Wokalistka skorzystała z zabawnego filtra, który zmienił wygląd jej twarzy i brzmienie głosu na bardziej piskliwy.

Artystka wyznała, że zadzwonił do niej dziennikarz ze Stanów Zjednoczonych, który zaproponował jej wywiad. Justyna miałaby go udzielić o 9 rano. Na taką prośbę nie zareagowała z entuzjazmem – żartobliwie i satyrycznie opowiedziała, dlaczego nie mogła się zgodzić na rozmowę:

No mówię wam, ludzie są niemożliwi. Dzwoni do mnie dziennikarz z USA, z BBC. I mówi, że muszą mieć ze mną wywiad o 9 rano. Ja na niego patrzę i mówię: "Ludzka podłość nie zna granic. Czy Pan nie wie, że diwa, żeby udzieliła wywiadu o 9 rano, musiałaby wstać o 2 w nocy żeby się przygotować?". Palant.

Trzeba przyznać, że Justyna ma poczucie humoru!

Justyna Steczkowska była faworytką do Eurowizji

Od 19 lutego wiemy, że w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji będzie reprezentować nas Luna z utworem "The Tower". Jej główną konkurentką była Justyna Steczkowska i jej "WICH-ER Tarohoro". To właśnie ta propozycja była faworytką do zdobycia biletu do Szwecji. Po opublikowaniu szczegółowych wyników głosowania pięcioosobowej komisji okazało się, że różnica między dwoma wokalistkami wyniosła 1 punkt.

Justyna zapowiedziała, że nie przekreśla swoich marzeń o powrocie na Eurowizję. Postawiła jednak pewien warunek. Przeczytacie o tym tutaj:

Autor: Hubert Drabik

Komentarze
Czytaj jeszcze: