Doda musiała rozstać się z Dariuszem Pachutem. "Nie mamy kontaktu" [ZDJĘCIE]

Doda zamieściła w mediach społecznościowych przejmujące nagranie skierowane do ukochanego. 39-letnia gwiazda musiała rozstać się z Dariuszem Pachutem, z którym związana jest od kilku miesięcy. Wokalistka nie ukrywa, że martwi się o partnera, bo nie ma z nim kontaktu. Zaapelowała do niego o jedno.

Doda i Opole

W poniedziałek Doda, która miała być jedną z głównych gwiazd 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, zamieściła w mediach społecznościowych wstrząsające nagranie, w którym ujawniła szokujące kulisy przygotowań do opolskiej imprezy. 39-latka oskarżyła reżysera wydarzenia o złe traktowanie i zbuntowanie przeciwko niej całej ekipy. Wkrótce Mikołaj Dobrowolski odniósł się do wszystkiego w oficjalnym oświadczeniu i niejako potwierdził zarzuty gwiazdy. Na profilu Bądźmy razem. TVP na Instagramie ukazały się przeprosiny:

Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski

Doda niepokoi się o partnera

Niedługo po aferze z Opolem piosenkarka zamieściła na Instagramie kolejną reakcję i dała do zrozumienia, że to nie koniec jej zmartwień. 39-latka ostatnio musiała rozstać się ze swoim partnerem Dariuszem Pachutem, który poleciał do Peru, by realizować wymagający projekt.

Podejmiemy próbę dotarcia na szczyt Yumbilla Falls (895 m) oraz zjazdu z niego na linach. Będzie to ciężki trekking przez dżunglę oraz wymagający zjazd. Jeżeli dotrzemy i pogoda nam będzie sprzyjać, zajmie nam to około 2-3 doby. Ten czas będziemy zdani wyłącznie na siebie, bez kontaktu z cywilizacją. Trzymajcie kciuki

– pisał w ostatnim poście na Instagramie ukochany wokalistki.

Doda, choć nie może towarzyszyć Pachutowi w podbijaniu peruwiańskiej dżungli, nie ukrywa, że bardzo się o niego martwi – tym bardziej, że mężczyzna przez większość czasu jest poza zasięgiem. Artystka postanowiła więc zwrócić się do ukochanego publicznie i udostępniła w mediach społecznościowych przedstawiające ich obojga nagranie. Opatrzyła je przejmującym opisem, w którym zawarła tylko jedną prośbę.

Dziś zjeżdżasz z najwyższego wodospadu świata, gdzieś w dżungli na końcu świata. Nie mamy kontaktu… I długo mieć nie będziemy. Zdobądź go cały i zdrowy

– napisała.

 

fot. Instagram/@dodaqueen

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: