Doda odpowiada na krytykę jej programu. Padły zaskakujące słowa

Po emisji pierwszego odcinka programu "Doda. Dream show" w sieci pojawiły się opinie widzów. Część z nich jest zachwycona formatem, inni nie szczędzą krytyki. Doda w stanowczych słowach odpowiedziała hejterom.

„Doda. Dream Show” już na antenie Polsatu

W poniedziałek, 4 września, w telewizji Polsat został wyemitowany pierwszy odcinek programu „Doda. Dream Show”. Dorota Rabczewska daje się w nim poznać widzom ze strony, której wcześniej nie znali. Prezentuje też w nim kulisy życia artystów. Wokalistka chce pokazać fanom, jak w rzeczywistości wygląda jej praca i przygotowania do koncertów. Nie zabraknie także trudnych wyznań i łez.

Przez pierwsze dziesięć lat nie przeczytałam ani jednego pozytywnego artykułu na temat swoich koncertów – mówiła na jednym ze zwiastunów.

Doda odpowiada na krytykę jej show

Format wzbudzał wiele emocji już od momentu jego zapowiedzi. Tuż po emisji pierwszego odcinka, w sieci pojawiły się pierwsze oceny dotyczące produkcji. Swoją opinię wyrazili również internauci. Część z nich przyznała, że to interesująca propozycja na poznanie wokalistki z zupełnie innej strony. Nie wszystkie komentarze były jednak pochlebne. Niektóre krytykowały nie tylko samo show, ale i artystkę.

Doda w rozmowie z Pomponikiem odpowiedziała na krytykę, z jaką po raz kolejny musiała się zmierzyć. Podkreśliła, że nigdy w swojej twórczości nie kierowała się opinią innych.

Jeżeli miałabym robić swoje projekty pod kątem oceny innych ludzi i swoją wartość, czy przyszłość budować tylko i wyłącznie na podstawie tego, co stwierdzi większość. No to musiałabym jednak do kamieniołomów zejść – podkreśliła.

Dorota Rabczewska dodała również, że w programie jest przedstawiona jej prawdziwa twarz. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy będą jej fanami. Wokalistka oczekuje za to docenienia wysiłku, jaki wkłada w swoją twórczość.

Tutaj jest pokazana prawdziwa twarz i tak, zgadzam się. Być może będą osoby, które mnie nie polubią po tym programie, ale to nie jest tak, że mają mnie po tym lubić. Ja nie jestem czekoladą czy majonezem. Przede wszystkim mają docenić pracę, uszanować ją - akcentowała Doda.

 

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: