Dominika Gwit w tańcu radości. Swoimi ruchami pochwaliła się w sieci

Dominika Gwit jest polską aktorką i dziennikarką znaną z poczucia humoru i dystansu do siebie. W sieci gwiazda chętnie chwali się swoim życiem prywatnym. W zeszły weekend Gwit wzięła udział w grzybobraniu, z którego opublikowała na Instagramie zabawny filmik - aktorka tańczy na nim swój taniec radości.

Aktorka znana jest głównie z ról w „Galeriankach” i  „Przepisie na życie”. Prywatnie kobieta spotyka się z Wojciechem Dunaszewskim, którego poślubiła w lipcu tamtego roku, a ich wspólne zdjęcie znalazło się na okładce magazynu „Gala”.

Dominika, teraz już Gwit-Dunaszewska, od dłuższego czasu zmaga się z nadwagą. Kilka lat temu udało jej się przejść spektakularną metamorfozę – aktorka schudła wówczas aż 50 kilogramów, niestety zrzucone kilogramy szybko wróciły, a dwa lata odchudzania poszły na marne.

Aktorka zaakceptowała siebie

Po ciężkich latach paranoi na temat swojej otyłości Gwit postanowiła zaakceptować swoją wagę i cieszyć się z życia. Jednak szczęście aktorki nie spodobało się niektórym osobom, które zarzuciły jej, że swoją postawą promuje niezdrowy tryb życia i otyłość. Dominika nie zgodziła się z tymi zarzutami i szybko poradziła sobie z internetowym hejtem. Aktorka nie zaprzecza, że w przyszłości będzie próbowała jeszcze zrzucić kilka kilogramów, jednak nie jest to dla niej teraz najważniejsze i póki stan jej zdrowia jest w porządku, ona sama też się tak czuje.

Taniec radości

Aktualnie Gwit w swoich mediach społecznościowych publikuje mnóstwo zdjęć i filmików, pokazując nimi swój dystans do siebie i samoakceptację. Aktorka u boku swojego męża wydaje się bardzo szczęśliwa, a w ubiegły weekend pojawiły się kolejne powody do radości. Gwit wzięła udział w konkursie grzybobrania, który udało jej się wygrać. Swoim tańcem zwycięzców postanowiła pochwalić się na Instagramie. Fani zachwyceni są postawą gwiazdy i jej ogromnym poczuciem humoru, a pod opublikowanym nagraniem pozostawili jej mnóstwo miłych komentarzy. 

Autor: Aleksandra Biłas

Komentarze
Czytaj jeszcze: