Edyta Herbuś w bikini. 41-letnia gwiazda prezentuje opalone ciało u boku ukochanego [FOTO]

Edyta Herbuś odpoczywa w Wietnamie. Do Azji poleciała z partnerem, którego w końcu postanowiła pokazać na Instagramie. 41-latka zapozowała w skąpym bikini, "przyklejona" ciałem do ukochanego. "Idealnie niedopasowani" - pisze o łączącej ich relacji.

Edyta Herbuś – profil na Instagramie

Edyta Herbuś chętnie relacjonuje swoje życie w mediach społecznościowych. Za pośrednictwem oficjalnego profilu na Instagramie, który śledzi już ponad 255 tysięcy osób, na bieżąco dzieli się nowinkami ze swojej pracy. Często pokazuje także swoją codzienność. 41-letnia tancerka i aktorka niedawno wybrała się w egzotyczną podróż. Nią również ochoczo chwali się w sieci.

Edyta Herbuś na urlopie w Wietnamie

Edyta Herbuś jest obecnie w Wietnamie, gdzie poleciała ze swoim ukochanym Piotrem Bukowieckim. 41-latka nie kryje, że niemal od razu zakochała się w miejscu, które obrali na cel swojej kolejnej podróży. Znana z bogatego życia duchowego gwiazda jest przekonana, że „rozkwit w tej pozytywnej krainie będzie nieunikniony”.

Przepyszne, aromatyczne jedzenie, tętniące życiem (nawet nocą) ulice, energetyczne i bogato zdobione świątynie, uśmiechnięci Wietnamczycy szykujący się do przywitania nowego roku! Wszędzie mnóstwo kolorów, ozdób, kwiatów oraz innych „talizmanów” przynoszących szczęście. Tak zaczęła się moja kolejna podróż

– opisuje w social mediach.

Edyta Herbuś pokazała partnera

Herbuś od kilku dni publikuje na Instagramie następne zachwycające kadry z wycieczki na drugi koniec świata. Najnowsze zdjęcie z Wietnamu szczególnie przykuło uwagę jej fanów, bo gwiazda pokazała się z ukochanym. Takie widoki na jej instagramowym profilu to rzadkość. 41-latka zapozowała w bikini, wtulając opalone ciało w tors partnera. Pod spodem zamieściła obszerny wpis, w którym podzieliła się swoimi kolejnymi przemyśleniami. Tym razem na temat związku.

Idealnie niedopasowani

– podpisała wspólną fotografię i zaczęła wymieniać różnice, jakie dotąd udało jej się dostrzec.

Przy okazji tancerka zdradziła, dlaczego tak rzadko pokazuje partnera na Instagramie.

Mój chłopak nie lubi się fotografować, ja lubię bardzo. Czasami udaje mi się „ukraść” jakiś wspólny moment… Lubię uwieczniać na zdjęciach „kadry z życia” i wracać do nich później radośnie

– zdradziła, kontynuując:

Tak, to też nas różni: ja jestem sentymentalna i lubię „bujać w obłokach”, a on sprowadza mnie na ziemię, przypominając o mądrości bycia tu i teraz. Ja wciąż robię (podobno) bałagan, a on lubi wokół siebie perfekcyjny porządek. Mamy też wyzwanie w różnicy temperatur, bo ja chcę ciepłego, a on włącza klimę i wiatraki, bo mu wciąż gorąco…

Przyznała także, że związek z Piotrem to dla niej „trening cierpliwości”.

Oboje mamy „krótkie lonty”, ale razem trenujemy cierpliwość. Dużo rzeczy razem trenujemy. Bo kobieca i męska perspektywa różnią się od siebie bardzo. Wymagają kompromisów. Wzajemnej ciekawości. Szacunku. Empatii. Miłości. Lubię tworzyć codzienność w moim „nieidealnym” świecie. Nic tak nie rozwija, jak relacja z drugim człowiekiem. To najlepsze „warsztaty rozwoju” jakie można sobie wymarzyć

– podsumowała.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: