Grzybiarz znalazł w lesie ludzką głowę! Przerażające odkrycie na Podkarpaciu

Do makabrycznego znaleziska doszło przypadkowo. Pewien mężczyzna wybrał się na do lasu na grzyby. Zamiast spokojnego poszukiwania borowików w poddębickiej Brzeźnicy, natrafił na... ludzką głowę! Należała ona do Adama Z., którego rozczłonowane ciało zostało znalezione w tym lesie pół roku temu.

Makabryczne odkrycie sprzed pół roku

Niemal pół roku temu RMF 24 podało informacje o odnalezionych zwłokach mężczyzny w lesie na Podkarpaciu. Ciało było rozczłonowane, a to za sprawą prawdopodobnie dzikiej zwierzyny. Część ciała, poszukiwanego od maja tego roku mężczyzny, została odnaleziona przy leśnej ścieżce, która prowadziła do miejscowości Brzeźnica w województwie podkarpackim.

Przeprowadzona sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci mężczyzny, ze względu na brak znacznej części ciała. W tej chwili każda wersja jest możliwa i żadnej nie wykluczamy, ale wiele wskazuje na to, że ciało zostało rozszarpane przez dzikie zwierzęta, prawdopodobnie dziki

- poinformował w czerwcu szef dębickiej prokuratury dla RMF 24.

Przyczyna śmierci i identyfikacja denata

Przyczyna śmierci mogła być związana z chorobą, na którą cierpiał mężczyzna. Miał bowiem padaczkę, dlatego prawdopodobne jest to, że zmarł z przyczyn naturalnych. Zwłoki następnie mogły zostać rozszarpane przez dziką zwierzynę i przemieszczone na różne partie lasu. Stąd o odkryciu głowy mężczyzny, dowiadujemy się dopiero po pół roku.

Mężczyzna został zidentyfikowany jako Adam Z. - 62-letni mieszkaniec wsi Pustkowa Osiedle pod Dębicą, który zaginął 11 maja tego roku po wyjściu do sklepu. Identyfikacji pomógł fakt, że trzymał w kieszeni kartę honorowego dawcy krwi z przypisanym imieniem i nazwiskiem.

Znaleziona głowa mężczyzny

Na mrożące krew w żyłach znalezisko, natrafił pewien mężczyzna, który wybrał się na grzyby do poddębickiego lasu. RMF FM dowiedziało się w rozmowie z zespołem prasowym Podkarpackiej Policji, że do makabrycznego odkrycia doszło kilkanaście tygodni temu, ale na razie nie mogą przekazać więcej informacji na ten temat. Jednak wiele wskazuje na to, że to prawdopodobnie zaginiona głowa, należąca do Adama Z. Do tej pory nie udało się również znaleźć kończyn górnych denata.

Poszukiwania trwają, a czas działa na niekorzyść biegłych, ponieważ trudniej jest zidentyfikować do kogo należały części ciała. Sytuacji nie pomaga też fakt, że w tym lesie znajduje się mnóstwo szczątków z czasów okupacji. Były tam przeprowadzanie egzekucje.

Autor: Urszula Głowiś

Komentarze
Czytaj jeszcze: