"Hotel Paradise 3". Dawid odpadł z programu. Ostatnio podpadł kontrowersyjnym zachowaniem. Uczestniczki były zniesmaczone

Dawid Susicki pożegnał się z "Hotelem Paradise". Choć ostatnio mocno zabiegał o względy Natalii, na nic się to zdało. Rajskie rozdanie przybrało zaskakujący obrót.

„Hotel Paradise 3”. Kto odpadł? Wyniki rajskiego rozdania

Za nami kolejne w tym sezonie „Hotelu Paradise” rajskie rozdanie. Uczestnicy utworzyli nowe pary. Ponieważ tym razem to mężczyzn było więcej, jeden z nich musiał opuścić program. Co wydarzyło się w kluczowym momencie odcinka? Krzysztof stanął za Olą. Kiedy Marcin wybrał Natalię, pokazano zbliżenie na niezbyt zadowoloną minę Dawida. Simon został z Bogusią, Maurycy zaś położył swoją dłoń na ramieniu Luizy. Krystian podszedł do Basi, a wówczas na ogłoszenie swojej decyzji czekał już tylko Dawid. Ten, mając być może nadzieję na lojalność Luizy, podszedł właśnie do niej. Cała odpowiedzialność spoczęła na jej barkach. To ona musiała zadecydować, kto odpadnie z programu.

Dawid, naprawdę bardzo cię lubię i zrobiłeś na mnie mega pozytywne wrażenie, ale ja niestety nie chcę tutaj budować paktów, wolę jednak budować relacje. Dlatego wybieram Maurycego

– ogłosiła.

„Hotel Paradise 3”. Dawid pożegnał się z programem

Decyzją Luizy Dawid Susicki musiał opuścić „Hotel Paradise”. Choć stanął właśnie za nią i z jej rąk został wyeliminowany, to do niedawna zdawał się mieć inny plan na to rajskie rozdanie. W poprzednich odcinkach dość mocno zabiegał o względy Natalii. Sporym echem w sieci odbiła się sytuacja, gdy z zaskoczenia pocałował uczestniczkę. Nie spodobało się to ani widzom, ani jej samej.

Nie wiem, o co chodzi z tym pocałunkiem, sama się zdziwiłam. Znaczy sama wystawiłam usta, ale to miał być taki inny całusek, a tu był taki buziak… w usta. Byłam zmieszana

– mówiła.

Ja po prostu jego zachowaniem jestem zniesmaczona. Ja nie wiem, czy ja chcę być z nim w parze, więc mi się ogólnie nawet nie chce z nim rozmawiać jak na razie

– skomentowała zaś Ola, gdy o wszystkim się dowiedziała.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: