Jak wymawiać nazwy popularnych marek, nie łamiąc przy tym języka? Sprawdź, a Leroy Merlin, Camaieu i Quechua nie będzie dla ciebie problemem

W Polsce większość z zagranicznym marek pojawiła się dopiero na początku lat 90. Jednak od tamtej pory nadal większość osób nie wymawia poprawnie nazw największych światowych firm. Sprawdź poniżej, jak czytać z pozoru trudne nazwy, by nie połamać sobie języka!

Deichmann

Niemiecka marka obuwnicza jest bardzo prosta w wymowie. Jednak, gdy ktoś nie uczył się w swoim życiu języka niemieckiego to może być kłopotliwa. Tymczasem nazwę wymawiamy:

„dajśman”

Leroy Merlin

Kto nie robił nigdy zakupów w sieci sklepów budowlanych Leroy Merlin? Większość osób podczas urządzania mieszkania wybiera się właśnie tam na zakupy wykończeniowe. Często słyszy się „idziemy do Liroja”… Oczywiście jest to niepoprawna wymowa. Powinno się czytać:

„lerła merlę”

Levi’s

Niemal każdy popełnia błąd w wymowie tego słowa. Nazwę amerykańskiego przedsiębiorstwa odzieżowego, znanego głownie z produktów dżinsowych czyta się poprawnie:

„liwajs”

Wittchen

Wiele osób nie wie, że jest to polska marka galanteryjna. Tymczasem słyszy się sporo błędnych wersji w wymowie tej nazwy. Łiczen? Łitchen? Nie – to po prostu:

„witchen”

Camaieu

Po dość egzotycznej nazwie ciężko nam pomyśleć, że może to być podobnie jak Wittchen polska marka odzieżowa. Jednak tutaj sytuacja nie jest taka oczywista. Nazwę czytamy:

„kamaju”

Quechua

Na pewno widzieliście tę nazwę przy okazji kupowania odzieży i obuwia w góry. Wiele osób rezygnuje z czytania tego słowa, ponieważ wydaje się bardzo trudne. Nic w tym dziwnego. Wymowa znacznie odbiega od pisemnej wersji… A czytamy:

„keczła”

Decathlon

Popularny w Polsce sklep z asortymentem sportowym wcale nie czytamy „dekatlon”. Nazwa sklepu pochodzi z języka francuskiego i oznacza „dziesięciobój”, a wymawiamy ją:

„dekatlą”

Christian Louboutin

Buty od Christiana Louboutin są marzeniem wielu kobiet. Kultowe czerwone podeszwy z daleka rzucają się w oczy i są wyznacznikiem luksusowej marki obuwniczej. Jak więc wymawiać poprawnie tę francuską markę?

„kristią lubutę”

Moschino

Jest to włoski dom mody założony w 1983 roku. Wydaje się, że odkąd marka stała się dostępna w niektórych ekskluzywnych sklepach w Polsce, źle jest wymawiana. By poprawnie przeczytać to słowo, powinniśmy powiedzieć:

„moskino"

Auchan

Na określenie tego sklepu powstało już tyle nazw, że trudno je zliczyć… Najpopularniejsza i nieco prześmiewcza to „oszołom”. A powinna być czytana:

„oszą”

Zobacz także:

Autor: Urszula Głowiś

Komentarze
Czytaj jeszcze: