Jennifer Aniston przegrała swój pierwszy casting. Pokonała ją aktorka polskiego pochodzenia!

Jennifer Aniston fani pokochali ponad dwie dekady temu za rolę Rachel w kultowym serialu „Friends”. Przez lata wzięła udział w wielu produkcjach serialowych i filmowych, dzięki którym zyskała uznanie widzów i krytyków. Teraz jest jednym z najgorętszych nazwisk szołbiznesu! Okazuje się jednak, że jej początki nie były tak spektakularne. W jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że swój pierwszy casting przegrała z aktorką polskiego pochodzenia!

Jennifer Aniston i jej pierwszy casting

Wielu prezenterów telewizyjnych w związku z obecną sytuacja na świecie zmuszonych jest do zmiany formuły swoich programów. Do tego grona należy Jimmy Kimmel, którego uwielbiane spotkania talk-show z gwiazdami ostatnio przeniosły się do domów. Jednym z jego ostatnich gości była Jennifer Aniston, która w trakcie video-rozmowy wróciła pamięcią do początków swojej kariery. Opowiedziała też o pierwszym castingu, na jaki poszła.

Aniston przyznała, że w trakcie domowych porządków nalazła swoje stare nagranie z castingu do amerykańskiej opery mydlanej "Search For Tomorrow". Co ciekawe, młodziutka wówczas aktorka znalazła się tam wbrew woli swojego ojca, Johna Anistona. Aktor rówież występował w tej produkcji jako Martin Tourneur. Ciekawe, jakby potoczyła się jej kariera, gdyby te przesłuchania nie skończyły się porażką?

Niestety nie udało mi się zdobyć tej roli. Z tego, co pamiętam, wygrała Jane Krakowski - wspomina Aniston.

Aniston przyznaje, że w czasie castingu odrzucono jej kandydaturę, a rolę dostała aktorka polskiego pochodzenia, Jane Krakowski. Część widzów z pewnością pamięta jej postać Elaine Vassal w amerykańskim serialu telewizyjnym "Ally McBeal", czy Jenny Maroney w serialu "Rockefeller Plaza 30".

Jennifer Aniston wspomina swoich rodziców

W czasie rozmowy, Aniston znalazła również stare nagranie swoich rodziców, którzy byli świeżo po ślubie. To materiał, na którym zachowano ich udział w teleturnieju "The Newlywed Game".

Jeśli dobrze pamiętam, to udało im się wygrać. Nie oznacza to jednak, że zwycięstwo w teleturnieju gwarantuje długie i szczęśliwe małżeństwo - przyznaje.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze