Joanna Górska wzruszającym wpisem wspomina zdiagnozowanego rok temu raka.

Dziennikarka rok temu otrzymała od lekarzy wstrząsającą diagnozę – nowotwór piersi. Joanna Górska zdecydowała zawalczyć o siebie i rozpoczęła intensywne leczenie. Teraz, w rok od usłyszenia "wyroku" wspomina 12 minionych miesięcy. Na jej Instagramie pojawił się wzruszający wpis, w którym dzieli się doświadczeniami i momentami, które zalicza do tych dobrych.

Wczesną jesienią 2017 roku media obiegła wstrząsająca informacja – dziennikarka Polsatu, Joanna Górska, ma raka. O tym, że zmaga się z chorobą, poinformowała na Instagramie, zapowiadając jednocześnie rozpoczęcie leczenia. Już wtedy w planach miała wygraną, bowiem lato 2018 miało być czasem "zdrowia i powrotu do normalności". Jak powiedziała, tak się stało. Parę dni temu dziennikarka podzieliła się wpisem, w którym podsumowała ostatnie 12 miesięcy walki z rakiem.

Nowotwór piersi

31 sierpnia 2017 roku na Instagramie Joanny Górskiej pojawiło się zdjęcie dziennikarki z partnerem. Napisała wówczas, że "tak było dzień przed pierwszą chemią". Górska wybrała się wówczas do św. Lipki, by się pomodlić. Nie przebierając w słowach dziennikarka Polsatu wyznała, że lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór piersi. "Wiedzieliśmy, że przeciwnik jest silny... ale wiedzieliśmy też, że my silniejsi. Tego się trzymamy. Idziemy przez to piekło RAZEM" – stwierdziła Joanna Górska, zdradzając szczegóły choroby, na którą zapadła oraz plan leczenia. Na koniec zapowiedziała, że lato kolejnego roku będzie powrotem do zdrowia i "normalności". Jak zapowiedziała, tak się stało, bowiem dziś dziennikarka jest uśmiechniętą i czerpiąca z życia pełnymi garściami kobietą.

Wzruszające wspomnienia

W rocznicę diagnozy nowotworu Joanna Górska zdecydowała podzielić się wzruszającym wpisem na Instagramie. Dziennikarka Polsatu otworzyła się na tyle, by opowiedzieć o tamtej chwili i uczuciach, jakie jej towarzyszyły. Czytając wpis, można wyraźnie wyczuć, że Joanna wciąż mocno przeżywa tamten moment.

"Minął rok. Rok temu zawalił się mój świat. Był 20 lipca 2017 roku, najgorszy dzień mojego życia... później przyszły następne i kiedy myślałam, że gorzej już być nie może... okazywało się, że może. Dziś, w dniu rocznicy, staram się wspominać te dobre chwile, bo było ich bardzo dużo" – rozpoczęła swoją opowieść, by następnie przejść do momentów, które dobrze zapamiętała z czasu walki z chorobą.

"Pamiętam, jak mój Robert całował mnie w łysą głowę... w jego oczach widziałam tylko miłość, czystą, prawdziwą, taką, na którą czeka się całe życie. Tego jak mój Synek mówił mi, abym się nie martwiła, kiedy nie byłam w stanie ruszyć się z łóżka, nigdy nie zapomnę. Robert i Kacper, moje oddziały zbrojne na wojnie o życie... Jestem wdzięczna, że koleżanki i przyjaciółki przychodziły do mnie z WIELLKKKIMM uśmiechem, choć do śmiechu nie było. Kiedy pytały co mi przynieść, odpowiadałam: optymizm i radość. Posłuchały, wszystkie..." – dzieli się wspomnieniami dziennikarka, która wymieniła wszystkie osoby, które wspierały ją w tych trudnych chwilach.

Wśród podziękowań nie zabrakło też tych dla siostry, która czuwała przy Górskiej każdego dnia, a także dla mamy. "Mamusiu, dziękuję, że płakałaś tylko wtedy, kiedy myślałaś, że nie widzę... dziękuję, że byłaś silna" – zwróciła się do rodzicielki, która z pewnością bardzo przeżywała chorobę swojej córki.

W ciężkiej sytuacji Joanna Górska dostrzegała też mnóstwo pozytywów. Okazuje się, że "w tym koszmarnym budynku Centrum Onkologii w Warszawie" dziennikarka nawiązała wiele przyjaźni z innymi chorymi kobietami. "To niesamowite jak wielu obcych ludzi stało się bliskimi znajomymi" – przyznała we wpisie. Górska podziękowała też lekarzom prowadzącym ją przez leczenie.

Na koniec dziennikarka Polsatu podzieliła się szczęśliwą informacją – obecnie jest w stanie remisji. Wygląda więc na to, że dotychczasowa walka z rakiem zakończyła się wygraną Joanny. "Oby jak najdłużej" – życzy sobie we wpisie na Instagramie. My również życzymy, by zdrowie jak najdłużej dopisywało!

Autor: Natalia Piotrowska

Komentarze
Czytaj jeszcze: