Julia Wieniawa: "Jestem przerażona". Premiera "W lesie dziś nie zaśnie nikt" odwołana przez koronawirusa

W obawie przed rozprzestrzeniającym się koronawirusem odwołano premierę filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt", która była zaplanowana na 13 marca 2020 roku. Julia Wieniawa, odtwórczyni jednej z głównych ról w horrorze przedstawianym jako "pierwszy polski slasher", odniosła się do tej decyzji w mediach społecznościowych.

Premiera horroru „W lesie dziś nie zaśnie nikt” odwołana

Premiera nowego filmu z Julią Wieniawą odwołana w ostatniej chwili. Producent i dystrybutor horroru „W lesie dziś nie zaśnie nikt” zdecydowali, że nie wejdzie on na ekrany kin zgodnie z planem, czyli 13 marca 2020 roku. Powodem podjęcia takiej decyzji było zagrożenie związane z rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Premiera kinowa „W lesie dziś nie zaśnie nikt” ma zostać przełożona na nowy, nieznany jeszcze termin.

Z uwagi na sytuację kryzysową oraz coraz bardziej nasilające się działania prewencyjne podejmowane przez rząd, podjęta została decyzja o przesunięciu premiery kinowej filmu „W lesie dziś nie zaśnie nikt”. Nową datę premiery podamy w momencie, kiedy sytuacja w kraju się unormuje. Jest nam niezmiernie przykro, że musieliśmy podjąć taką decyzję, natomiast mamy nadzieję, że ją zrozumiecie w obliczu sytuacji, z jaką przyszło nam się zmierzyć

– poinformował dystrybutor filmu.

Julia Wieniawa: „Na początku nie rozumiałam tej decyzji”

O odwołaniu premiery „W lesie dziś nie zaśnie nikt” za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała także sama Julia Wieniawa, która wciela się w horrorze w jedną z głównych ról. Aktorka skomentowała decyzję dystrybutora za pośrednictwem InstaStories, publikując tam obszerne oświadczenie. Wieniawa nie ukrywa, że była nieco zaskoczona takim obrotem spraw.

Nasza premiera 13 marca okazała się rzeczywiście być pechowa. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, także czekajcie cierpliwie i widzimy się w kinach niebawem

– powiedziała na Instagramie.

Jestem tak samo zaskoczona, jak wy, informacją o tym, że premiera filmu „W lesie dziś nie zaśnie nikt” została odwołana. Zostanie przesunięta, jeszcze nie wiadomo na kiedy. Dowiemy się o tym, kiedy sytuacja w kraju zostanie unormowana. Z racji koronawirusa kina zostaną zamknięte już za chwilę, z tego co słyszałam, i premiera po prostu odbyć się nie może

– mówi Wieniawa.

Aktorka wyznała, że chociaż nie była przygotowana na odwołanie premiery filmu, to w pełni popiera decyzję, jaką podjęli producent i dystrybutor. W swoim oświadczeniu na Instagramie podkreśliła, że „absolutnie rozumie” powody, jakimi się kierowano.

Na początku nie rozumiałam tej decyzji, a teraz wiem, że jest to naprawdę potrzebne, żeby tego wirusa pozbyć się jak najszybciej i rzeczywiście wszystkie imprezy masowe powinny zostać odwołane. Zobaczymy, jak to będzie z moją premierą teatralną, która będzie za dwa tygodnie, a także ciekawe, co z „Tańcem z gwiazdami”. Jestem tym wszystkim troszkę przerażona

– przyznała.

Julia Wieniawa: „Najważniejsze, byśmy zachowali higienę”

Jednocześnie gwiazda filmu „W lesie dziś nie zaśnie nikt” postanowiła zaapelować do swoich fanów, prosząc ich o przestrzeganie zasad higieny i dbanie o siebie. Dodaje, że jej zdaniem nie warto popadać w panikę.

Najważniejsze jest to, żebyśmy zachowywali higienę osobistą. Myjmy te ręce, nie dotykajmy w komunikacji miejskiej tych wszystkich rur, uważajmy na siebie po prostu. Tak czy siak, nie siejmy paniki, uważajmy na siebie i swoich bliskich, pilnujmy siebie nawzajem i będzie w porządku

– mówi Julia Wieniawa.

fot. Instagram/@juliawieniawa

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: