Julia Wieniawa i Antek Królikowski prowadzą wojnę o psa? Specjalistka ostrzega: "Pies wtedy cierpi"

Julia Wieniawa i Antek Królikowski rozstali się już jakiś czas temu, jednak to, co nadal ich łączy, to adoptowane wspólnie zwierzę. Jak podaje jeden z tabloidów, para toczy bój o psa. "Byli partnerzy kłócą się o to, kto będzie zajmować się ich pieskiem Klasykiem. Na razie czworonóg jest u aktora" - pisze "Super Express". Według behawiorystki powinien tam już zostać.

Związek Julii Wieniawy i Antka Królikowskiego to już przeszłość. Para rozstała się po blisko dwóch latach związku, co było dużym zaskoczeniem dla ich fanów. Niewiele osób spodziewało się takiego obrotu sprawy, bo aktorzy sprawiali wrażenie pary idealnej. Jeszcze na początku tego roku deklarowali sobie dozgonną miłość w programie „The Story of My Life”. W ostatnich miesiącach w ich związku coś jednak zaczęło się psuć i uczucia nie udało się już ocalić.

Wieniawa i Królikowski kłócą się o psa?

Choć Wieniawa i Królikowski rozstali się, to nadal jednak jest coś, co ich łączy. Chodzi o Klasyka – psa, którego wspólnie adoptowali ze schroniska w 2017 roku. Ich rozstanie to dla zwierzęcia duży stres. Aktorzy nie powinni przysparzać czworonogowi jeszcze więcej nerwów niepotrzebnymi kłótniami. Tymczasem, jak twierdzi „Super Express” – para toczy bój o opiekę nad Klasykiem. „Para rozstała się pod koniec tamtego roku, po dwóch latach związku. Oczywiście nie obyło się bez publicznie rzucanych przytyków. Okazało się również, że byli partnerzy kłócą się też o to, kto będzie zajmować się ich pieskiem Klasykiem. Na razie czworonóg jest u aktora” – podaje tabloid. „Super Express” poprosił behawiorystkę o opinię w tej sprawie.

„Pies cierpi, kiedy doświadcza trudnych emocji”

„Najgorzej dla psa jest wtedy, kiedy jego właściciele żyją w napięciu. Jak już się rozdzielą, to pies zaadaptuje się do nowej sytuacji. Pies cierpi najbardziej wtedy, kiedy doświadcza trudnych emocji, kiedy ludzie są w konflikcie, to on nie czuje się komfortowo. Trzeba pamiętać o tym, że pies wyczuwa konflikty i napięcia między ludźmi” – mówi behawiorystka Joanna Iracka.

Zdaniem specjalistki od zwierząt Klasyk powinien zostać u Antka, a Julia zrozumieć to i uszanować. „Przez jakiś czas, osoba, która odeszła, nie powinna odwiedzać psa. Niech da mu czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji, żeby on wiedział, że tej osoby nie ma. Po trzech miesiącach, można już jednak wrócić do spotkań, on będzie już wiedział, z kim mieszka, kto jest jego panem. Nie będzie czuł się zagubiony” – tłumaczy Iracka.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: