Justyna Żyła napisała o rozstaniu z mężem po pewnej sytuacji z dzieckiem!

W zeszłym tygodniu Polska żyła kryzysem w małżeństwie Piotra Żyły. Wszystko zaczęło się od emocjonalnego wpisu jego żony, Justyny, która wyznała między innymi, że skoczek "nie potrafi żyć w rodzinie" oraz "uprzejmie poinformował, że ma kochankę". Cała sytuacja nabrała niemałego rozpędu, bowiem na zarzuty żony odpowiedział Żyła, do sprawy odniosła się jego matka, a także Adam Małysz. Teraz magazyn "Flesz" dowiedział się, co skłoniło żonę Żyły do publicznego wyznania na temat problemów w małżeństwie!

Zeszły tydzień był naprawdę burzliwy dla związku Justyny i Piotra Żyłów, którzy zdecydowali się publicznie mówić o swoich problemach w małżeństwie. Najpierw żona skoczka podzieliła się na Instagramie szczerym i dosadnym wpisem, który dał obraz temu, jak wygląda jej związek z Piotrem:

"Tak to prawda ten Wasz wspaniały Piotr Zyla zostawił mnie dzieci bo tak bo nie potrafi żyć w rodzinie (połowa winy po mojej stronie kiedy wyrzuciłam go z domu jak mnie uprzejmie poinformował ze ma kochankę) nie mam zamiaru już kłamać".

Piotr Żyła nie pozostawił zarzutów bez własnych tłumaczeń, które prędko zostały zbyte przez Justynę. Napisał on wówczas: "Moje małżeństwo rozpadło się już dawno temu: nie są prawdziwe informacje ze inna kobieta była powodem problemów w związku i wyprowadzki z domu który zbudowałem dla rodziny. Zostałem zmuszony do wyprowadzki, starałem się dojść do porozumienia z żoną, zadbać o dzieci i koncentrować się na treningach. nie zamierzam już komentować zachowania i wpisów Justyny przez media, bo to był dla mnie trudny czas, który już mam za sobą i proszę o uszanowanie mojej decyzji oraz życia prywatnego i rodzinnego, a w szczególności dzieci których dobro jest i było dla mnie zawsze priorytetem".

By sytuacja stała się jeszcze bardziej rozdmuchana, swoje pięć groszy wtrąciła też matka skoczka oraz Adam Małysz, jedynie wzbudzając kolejne sensacje. Na szczęście burza ucichła i już niedługo wszyscy zapomną o tym, że cokolwiek złego dzieje się w małżeństwie Piotra Żyły. 

Jednak by zrozumieć, co skłoniło Justynę do podzielenia się tak intymnymi szczegółami ze związku, magazyn "Flesz" zdecydował poszukać odpowiedzi u znajomych pary. Jak się okazuje, czarą goryczy okazało się jedno zdarzenie. Według informacji, jakie uzyskał magazyn, Justyna Żyła miała usłyszeć od swojego synka niepokojące wieści. Chłopiec bowiem przeczytał w jednym z artykułów, że jego tato po powrocie z Korei Południowej został odebrany nie przez żonę z dziećmi, a tajemniczą, nikomu nieznaną kobietę.

Oceń ten artykuł 0 8