Katarzyna Dowbor na wyspie pełnej lodowców. Dziennikarka pokazała kadry sprzed 20 lat

Katarzyna Dowbor przez wiele lat była związana z Telewizją Polską, to właśnie tam realizowała reportaże z najdalszych zakątków świata. Teraz dziennikarka pochwaliła się kadrami ze swojej wyprawy sprzed ponad 20 lat, kiedy odwiedziła największą wyspę Norwegii.

Wyprawa sprzed ponad dwóch dekad

Katarzyna Dowbor jest bardzo aktywną i pozytywną osobą, właśnie za to kochają ją widzowie. Dziennikarka od lat świetnie radzi sobie w show-biznesie. Ostatnio na jej Instagramie pojawił się post, w którym postanowiła wrócić pamięcią do przeszłości.

W swojej internetowej galerii Katarzyna Dowbor opublikowała kadry sprzed 22 lat, na których widzimy ją w niezwykłych okolicznościach przyrody. Uczestniczyła w wyprawie na największą wyspę Norwegii, Spitsbergen. Tam musiała wspinać się w gronie prawdziwych profesjonalistów, alpinistów Artura Hajzera i Michała Kochańczyka.

Prawie 22 lata temu wzięłam udział w wyprawie na Spitsbergen. Do udziału w wyprawie zaprosił nas wybitny alpinista i himalaista Artur Hajzer, niestety już nieżyjący. Opiekunem i kierownikiem wyprawy był Michał Kochańczyk, alpinista, publicysta i fotograf, autor tych zdjęć. Razem z operatorem Marcinem Ołdakiem robiliśmy zdjęcia do programu "Apetyt na zdrowie"

- napisała

Pamiątki na szczycie

Dziennikarka przyznała, że choć jej zadaniem było nagranie jak najlepszego reportażu, to na trasie nie dostała żadnej taryfy ulgowej. Przyznała, że było ciężko, a cała wyprawa trwała aż 10 dni. Wiąże się z nią także pewna ciekawa historia. Gdy załoga dotarła na szczyt, postanowili zakopać tam pudełko. W nim znalazły się m.in. ich nazwiska i polska flaga. Katarzyna Dowbor do dziś zastanawia się, czy ktoś już je znalazł.

Spędziliśmy tam 10 dni. Przebyliśmy wiele kilometrów. Spaliśmy w namiotach. Pierwszy raz w życiu spałam we wszystkim, co miałam na sobie. Dźwigaliśmy sprzęt i ciężkie plecaki. Czasami Michał pomagał mi i nosił za mnie plecak. To była dla mnie bardzo ważna wyprawa i duże doświadczenie. A na Spitsbergenie zostawiliśmy zakopane pudełko z pamiątkami, naszymi imionami i nazwiskami oraz polską flagą. Ciekawe czy ktoś znalazł to pudełko?

- zakończyła dziennikarka

Fani zostali wyraźnie zaskoczeni takim powrotem do przeszłości gwiazdy. Pod zdjęciami znalazło się mnóstwo słów podziwu i komplementów dotyczących urody dziennikarki. Niektórzy sugerowali, że Katarzyna Dowbor powinna wyruszyć w poszukiwania zakopanego pudełka.

 

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: