"Kevin sam w domu" znów w telewizji na Święta. Kiedy Polsat wyemituje film?

Tradycji stało się za dość. W tym roku Polsat ponownie na święta Bożego Narodzenia wyemituje kultowy już dziś film "Kevin sam w domu", który swoją premierę miał już blisko trzy dekady temu. Od lat wiele osób nie wyobraża sobie Świąt bez tej komedii.

fot. AKPA

W te Święta nie zabraknie Kevina

Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, w najbliższe Boże Narodzenie w Polsacie kolejny raz zostanie wyemitowany film „Kevin sam w domu”. O tym, że „Kevin sam w domu” kolejny raz zostanie pokazany w Polsacie na Święta, poinformował prezes Cyfrowego Polsatu Tobias Solorz na konferencji prasowej dotyczącej wyników firmy. „Czy w tym roku Święta się odbędą? Tak, odbędą. Będzie „Kevin sam w domu” – potwierdził.

„Kevin sam w domu” w okresie świątecznym jest pokazywany przez Polsat już od wielu lat. W ubiegłym roku w Wigilię wyemitowano film „Kevin sam w Nowym Jorku, który okazał się być największym hitem telewizyjnym tamtych Świąt. Obejrzało go aż 4,4 miliona widzów. Warto dodać, że kiedy w 2010 roku w ramówce Polsatu zabrakło miejsca na film o Kevinie, taka decyzja spotkała się z protestami widzów w mediach społecznościowych. W efekcie nadawca był zmuszony zmienić ramówkę tak, by Kevina w Święta w naszych domach jednak nie zabrakło.

Ponadczasowy hit

„Kevin sam w domu” trafił na ekrany kin 10 listopada 1990 roku. Za reżyserię filmu odpowiada Chris Columbus – który w późniejszych latach wyreżyserował również dwie części filmowej sagi o Harrym Potterze – „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” i „Harry Potter i Komnata Tajemnic”. W rolach głównych – poza Macaulayem Culkinem oczywiście – w filmie „Kevin sam w domu” wystąpili Joe Pesci i Daniel Stern wcielający się w duet „mokrych bandytów”, a także Catherine O’Hara i John Heard w rolach rodziców 8-letniego Kevina McCallistera.

Obraz zarobił blisko pół miliarda dolarów, co czyni go jedną z najbardziej dochodowych produkcji w historii kina. W 1992 roku Chris Columbus wyreżyserował sequel filmu – „Kevin sam w Nowym Jorku”, który okazał się podobnym sukcesem kasowym.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: