Kim jest Mike Faist? Gra u boku Zendayi w filmie "Challengers"

Niedawno premierę miał film "Challengers". Główną rolę gra w nim Zendaya. U boku aktorki znanej m.in. z "Diuny" i "Euforii" występuje także Mike Faist. Gdzie jeszcze występował?

IGN Movie Trailers/Kadr z YouTube

"Chellengers"

„Challengers” opowiada historię Tashi Duncan (w tej roli Zendaya), która jako złote dziecko tenisa zostaje trenerką. Jest bezkompromisowa na korcie i poza nim. Jej mąż (Mike Faist) jest mistrzem, który obecnie przeżywa kryzys. Tashi chce przywrócić mu dawną chwałę, ale niespodziewanie pojawia się przeciwnik – czempion Patrick (Josh O’Connor) – były chłopak Tashi, ale i dawny najlepszy przyjaciel Arta.

Mike Faist - kim jest?

Mike Faist urodził się 5 stycznia 1992 roku. Karierę aktorską rozpoczął w 2011 roku. Wcielił się wtedy w Morrisa Delancey’a w musicalu „Newsies”. Kiedy spektakl został przeniesiony na Broadway został dublerem głównej postaci. Przez następne lata grał w kilku sztukach oraz występował epizodycznie w serialach czy filmach, m.in. „Yellow”.

Większą rozpoznawalność zyskał dzięki sztuce „Dear Evan Hansen” na Broadwayu. Rola Connora przyniosła mu nagrodę Tony za najlepszego aktora drugoplanowego w musicalu. Użyczył także swojego głosu w audiobooku książki na podstawie spektaklu.

"West Side Story" w reżyserii Stevena Spielberga

W 2021 roku ukazała się nowa wersja „West Side Story” w reżyserii Stevena Spielberga. Mike Faist zagrał Riffa, najlepszego przyjaciela głównej postaci, w którą wcielał się Ansel Elgort. Film inspirowany dramatem Williama Szekspira „Romeo i Julia” zdobył trzy statuetki Złotego Globu. Rola Faista spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem zarówno ze strony widzów, jak i krytyków. Pete Hammond z „Deadline” po seansie napisał:

Prawdziwym objawieniem tej obsady jest Faist […], który po prostu eksploduje jako Riff. Dzięki temu występowi jesteśmy świadkami narodzin prawdziwej gwiazdy, aktora, od którego nie można oderwać wzroku.

Quentin Tarantino o roli aktora w "West Side Story"

Co ciekawe, Quentin Tarantino stwierdził, że Mike Faist za rolę Riffa w „West Side Story” powinien dostać Oscara. W rozmowie z Bret Easton Ellis wyznał, że to jedyny film, na który z własnej woli poszedł do kina dwa razy.

Uwielbiam „West Side Story”. Najlepszy film 2021 roku. Powinien zdobyć Oscara i mężczyzna, który grał Riffa również powinien zdobyć Oscara – podsumował.

Autor: Natalia Zoń

Komentarze
Czytaj jeszcze: