Kleszcze nie rozkładają swoich sił równomiernie na mapie Polski. Jak podkreśla prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog, są miejsca, gdzie ich liczebność jest wyraźnie niższa niż w poprzednich latach, ale są też regiony, gdzie pajęczaki te pojawiają się w zatrważających ilościach. Najbardziej zagrożone są tereny z uprawami łąkowymi, szczególnie te, które nie zostały jeszcze skoszone i porośnięte są krzewami. To właśnie tam, wśród wysokich traw i zakrzaczeń, kleszcze czują się jak ryby w wodzie.
W tym sezonie szczególnie niepokojąca sytuacja panuje na Mazurach, Mazowszu i w Wielkopolsce. To właśnie te regiony stały się epicentrum aktywności kleszczy, co potwierdzają zarówno naukowcy, jak i statystyki sanepidu. Z kolei mieszkańcy regionów przymorskich i przygórskich mogą odetchnąć z ulgą – tam kleszczy jest zdecydowanie mniej.
Borelioza – cichy wróg, który atakuje latem
Lato to czas, kiedy kleszcze są najbardziej aktywne, a liczba przypadków boreliozy rośnie lawinowo. Jak informuje Cyryla Staszewska, rzeczniczka prasowa poznańskiego sanepidu, tylko w pierwszej połowie lipca w Poznaniu zarejestrowano aż 288 nowych przypadków boreliozy, a od początku roku – 1012. To wyraźny sygnał, że problem narasta i nie można go lekceważyć.
Ukąszenie przez kleszcza jest zazwyczaj bezbolesne, przez co wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Objawy, takie jak charakterystyczny rumień wędrujący, mogą pojawić się nawet do sześciu tygodni po ukąszeniu. To sprawia, że diagnoza często jest opóźniona, a nieleczona borelioza może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych i kardiologicznych.
Ekologiczne ogródki – raj nie tylko dla pszczół, ale i dla kleszczy
Zmieniające się trendy w aranżacji przydomowych ogródków również mają wpływ na wzrost liczby kleszczy w naszym otoczeniu. Jeszcze niedawno ogrody były niemal sterylne – krótko przycięta trawa, kwiaty głównie w donicach. Dziś, pod wpływem ekologicznych trendów, coraz częściej decydujemy się na nasadzenia krzewów i zakładanie kwietnych łąk. To świetna wiadomość dla pszczół, ale niestety także dla kleszczy, które zyskują w ten sposób idealne warunki do rozwoju.
Kleszcze coraz śmielej zbliżają się do ludzkich siedlisk, przenikając do przydomowych ogródków, gdzie mogą czyhać na swoje ofiary – zarówno ludzi, jak i zwierzęta domowe.
Zwierzęta domowe – nieświadomi roznosiciele pajęczaków
Nie tylko dzikie zwierzęta, ale także nasze domowe pupile mogą przyczyniać się do rozprzestrzeniania kleszczy. Koty, które coraz częściej korzystają z wolności i spędzają noce na dworze, wracają do domu nie tylko z upolowanymi myszkami czy ptakami, ale także z kleszczami. To sprawia, że nawet osoby, które nie wychodzą często do lasu czy na łąkę, mogą być narażone na kontakt z tymi groźnymi pajęczakami.
Jak się chronić przed kleszczami?
W obliczu rosnącej liczby kleszczy i przypadków boreliozy, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa:
- Unikaj spacerów po wysokich trawach i zakrzaczonych terenach, szczególnie w okresie największej aktywności kleszczy.
- Po powrocie do domu dokładnie obejrzyj ciało, zwracając szczególną uwagę na miejsca trudno dostępne.
- Stosuj repelenty i odpowiednią odzież ochronną podczas wycieczek do lasu czy na łąkę.
- Regularnie sprawdzaj swoje zwierzęta domowe pod kątem obecności kleszczy.
źródło: RMF MAXX, PAP
Autor: Katarzyna Pajączek