Krzysztof Jackowski przewidział pandemię już 12 lat temu? Zdradził, jaka tragedia czeka nas tuż po niej

Krzysztof Jackowski pochwalił się tym, że już w 2008 roku przewidział obecną pandemię. Słynny jasnowidz w swojej wizji sprzed ponad 12 lat widział także tragedię, jaka ma wydarzyć się tuż po pandemii. Czy nadchodzące lata będą dla nas jeszcze bardziej przerażające?

Najsłynniejszy jasnowidz w Polsce

Krzysztof Jackowski, znany również jako jasnowidz z Człuchowa, to bezsprzecznie najpopularniejszy polski jasnowidz. Swoją rozpoznawalność zyskał dzięki głośnej współpracy z policją, której pomagał w odnajdywaniu zaginionych osób. Może pochwalić się także pracą z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. 57-latek twierdzi, że ma dar przewidywania przyszłości. Obecnie swoimi wizjami dzieli się na autorskim kanale na YouTube, gdzie regularnie przeprowadza transmisje na żywo, a nawet odpowiada na pytania internautów. W ubiegłym roku w mediach zawrzało po tym, jak jedna z jego przepowiedni mogła zostać zinterpretowana jako zapowiedź wybuchu w Bejrucie. Teraz okazuje się, że jasnowidz wiele lat temu przewidział obecną pandemię.

Krzysztof Jackowski przewidział pandemię?

Krzysztof Jackowski na swoim kanale postanowił przeanalizować swoją wypowiedź sprzed lat. W 2008 roku jasnowidz miał opowiadać o tym, że na świecie dojdzie do sytuacji, w której ludzie będą bali się oddychać. Ma to jednoznacznie wskazywać na to, że już wtedy Jackowski przepowiedział to, co obecnie dzieje się na świecie w związku z pandemią koronawirusa.

Kiedy 15 września 2008 roku pierwsze amerykańskie banki zbankrutowały, moja córka Monika mówi: "Tato, do czego to doprowadzi?". Skupiłem się i powiedziałem: "Monika, do dużej wojny na świecie". A ona tak myśli i mówi: "Tato, ale to będzie wojna też w Polsce?". Ja na to pytanie się skupiłem i mówię tak: "Monika, krótko przed dużą wojną na świecie ludzie w Polsce i w Europie będą bali się oddychać" [...] Potem to powtarzałem na filmach. Ci, co mnie obserwują wiedzą, że to mówiłem 4-5 lat temu

- mówił w rozmowie z magazynem "VIVA!"

Krzysztof Jackowski przyznał, że skoro mniej logiczny człon tej przepowiedni już się spełnił, to ma obawy, że drugi człon także może być prawdziwy i czeka nas wojna. Jasnowidz jest przekonany, że pandemia chyli się ku końcowi i niedługo będziemy mogli się przekonać, czy jego wizja w pełni się sprawdzi. Zastrzegł, że nie zamierza nikogo straszyć, jednak nie jest mu do śmiechu i według niego coraz bliżej jesteśmy chwili, która będzie realnym, ogólnoświatowym zagrożeniem. Wyznał, że według niego konflikt rozpocznie się na Bliskim Wschodzie.

Ja swoim poczuciom jestem wierny. Zwróćcie uwagę, jak szalenie brzmiały moje słowa przed laty. Nie dość, że mówię o konflikcie poważnym, to jeszcze o tym, że "będziemy bali się oddychać" [...] Skoro teraz to mamy jak na dłoni, to we mnie są bardzo poważne obawy o to coś o wiele gorszego, co nas czeka. Mamy tu do czynienia ze spełnioną częścią ważnej wizji i, broń Bóg, ja nie chcę siebie czy państwa straszyć, ale szczerze mam obawy. Mam obawy, ponieważ ten człon wizji się potwierdził. To jest moment bardzo niebezpieczny [...] Mnie jest coraz mniej do śmiechu, ponieważ jesteśmy bardzo blisko tego momentu, który będzie zagrożeniem dla świata

- powiedział na swoim niedawnym nagraniu

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: