Lewandowski przerwał milczenie. „W końcu się wkurzyłem”

Robert Lewandowski dotąd nie komentował zamieszania, jakie wywołały swojego czasu taneczne popisy jego żony. Teraz przerwał milczenie, po raz pierwszy opowiadając o kulisach zamieszania z bachatą Anny Lewandowskiej. „W końcu się wkurzyłem” – przyznał piłkarz.

fot. Pawel Wodzynski/East News
fot. Pawel Wodzynski/East News

„Kontrowersyjna” pasja Anny Lewandowskiej

Parę lat temu Anna Lewandowska odkryła nową pasję, która szybko zaczęła rozgrzewać polski internet do czerwoności. Po przeprowadzce do Barcelony żona Roberta Lewandowskiego rozpoczęła treningi bachaty, sensualnego tańca wywodzącego się z Dominikany. Swojego czasu chętnie chwaliła się postępami w nauce w mediach społecznościowych. W końcu jednak nagrania przestały się pojawiać.

12 listopada premierę ma książka „Lewandowski. Prawdziwy”, nieautoryzowana biografia Roberta Lewandowskiego autorstwa Sebastiana Staszewskiego. Nie zabrakło w niej także tematu wspomnianego tańca. Piłkarz po raz pierwszy zabrał głos w temacie zamieszania, jakiego narobiły kiedyś publikowane przez jego żonę filmy.

Internet płonął, wszędzie były filmiki, stopklatki, komentarze

– przyznał Staszewskiemu we fragmencie przytaczanym przez Pudelka.

Robert Lewandowski pierwszy raz o bachacie Ani

W końcu napastnik FC Barcelony miał powiedzieć „dość” żartom, które zaczęły wymykać się spod kontroli. „W końcu się wkurzyłem, bo było tego za dużo. Nie chodziło o to, czy Ania robiła coś złego, czy nie, ale niektóre z tych nagrań były za mocne i w pewnych kręgach wzbudzały poruszenie czy sensację. Ludzie oceniali Anię, nie wiedząc, jak taniec dobrze na nią wpłynął – na jej kobiecość, pewność siebie” – cytuje „Lewego” autor książki.

Sportowiec podkreślił, że w zaistniałej sytuacji przeszkadzał mu nie sam taniec, a sposób, w jaki był on odbierany przez innych ludzi. „Chociaż zawsze wspieram moją żonę i jej pasje, to w tamtym przypadku musiałem postawić granicę. Nie była to jednak kwestia samego tańca, a tego, jak to wszystko wyglądało z boku i jak się czułem, obserwując cały ten hejt” – wyznał.

Oceń ten artykuł 1 0

Ogólna ocena Lewandowski przerwał milczenie. „W końcu się wkurzyłem” to: 100% / 100%, uzyskana z: 1 głosów.