"Love Island". Paweł prosi Monikę o wybaczenie. Pokazała szokujące dowody zdrady. "Monia żałuje, że to opublikowała"

Monika i Paweł z "Love Island" rozstali się. Kozakiewicz ujawniła w sieci, że została zdradzona. Tyburski, zalewając się łzami, przyznał, że popełnił błąd. Teraz liczy, że ukochana mu wybaczy.

„Love Island”. Monika została zdradzona

Monika Kozakiewicz i Paweł Tyburski, którzy pozostawali ostatnią parą, która przetrwała po pierwszej edycji programu „Love Island. Wyspa miłości”, nie są już razem. Tyburski potwierdził rozstanie we wtorek wieczorem, zalewając się łzami na InstaStories. Mówił, że popełnił ogromny błąd.

Właśnie zawalił mi się mój cały świat. Przez moją głupotę. Chciałbym po prostu was ostrzec, żebyście nie popełnili mojego błędu i żebyście szanowali i kochali to, co macie. I doceniali to przede wszystkim, bo głupi mały błąd lub większy może spowodować, że to wszystko stracicie na amen. I może to być wasz błąd życia

– wyznał.

Niedługo później Monika na swojej relacji udostępniła wstrząsające screeny z rozmowy, która wskazywała na to, że autor wiadomości dopuścił się zdrady. Paweł nie zamierzał zaprzeczać, że to on zawiódł w związku.

Nagrywam to, dlatego że nas – Moni i mnie – nie ma już. Nie ma, dlatego że to ja odstawiłem numer jakiś czas temu i to wróciło do mnie

– przyznał.

Wkrótce relacje obojga zniknęły. Jak się okazało, Tyburski namówił swoją byłą partnerkę, by skasowała screeny i nagranie, w którym autor opowiada ze szczegółami o swoich łóżkowych podbojach.

Monia żałuje, że to opublikowała. (…) Będąc pośród koleżaneczek, które jej doradzały, dodała screeny, piorąc brudy w internecie

– stwierdził później na InstaStories.

„Love Island”. Monika i Paweł się rozstali

Uczestnicy pierwszej edycji „Love Island” nie są już parą, jednak Tyburski ma nadzieję, że Kozakiewicz wybaczy mu to, co zrobił. Postanowił opowiedzieć publicznie o szczegółach sytuacji. Liczy, że była partnerka mu przebaczy.

Będę walczył o Monię. Bardzo ją kocham i nie widzę innej opcji. Ale potrzebujemy czasu, nie mogę teraz na nią nachodzić

– powiedział Pudelkowi.

To, co się wydarzyło, miało miejsce rok temu, kiedy moje uczucie do Moni nie było takie, jak w ostatnim czasie, kiedy straciłem głowę dla niej. Ten związek, nie powiem, że był na pokaz, bo nie był, ale ja miałem lajtowe podejście do tego i to mnie zgubiło. (…) Oczywiście mimo wszystko było to ch…owe i biorę to na klatę

– napisał zaś na Instagramie.

Tyburski odniósł się także do ich wcześniejszego rozstania, które miało miejsce w ubiegłym roku. Zapewnił, że to uświadomiło mu, jak bardzo ją kocha. Teraz zamierza walczyć o ich relację.

Monia, po wielu miesiącach niezrozumienia, postanowiła odejść. To był punkt zwrotny w moim życiu, który spowodował moją zmianę i wielką miłość do Moni. Zeszliśmy się i to był najpiękniejszy czas w moim życiu, po którym Monia przypadkowo zajrzała w moje stare wiadomości i w tym momencie świat mi się zawalił

– wyznał.

Stało się, jak się stało. Trzeba żyć dalej i liczyć na to, że może coś się zmieni i Monika mi wybaczy

– powiedział z nadzieją w rozmowie z Pudelkiem.

fot. Instagram/@pablotybori

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: