Lwica ukradła kamerę. Uciekając, "nagrała" film [WIDEO]

Ta lwica stała się nie tylko główną bohaterką filmu, ale również i jego autorką. Kiedy zobaczyła kamerę, spodobała jej się tak bardzo, że postanowiła ją ukraść. Wszystko się nagrało.

Lwica ukradła kamerę. Jej film podbija sieć

Ahmed Galal to fotograf ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mężczyzna zdecydował się na pewien eksperyment. Udał się do rezerwatu przyrody Masai Mara w Kenii, gdzie zostawił kamerę na statywie. Sam schował się w pobliżu i z ukrycia obserwował, co się wydarzy.

W pewnym momencie do urządzenia podeszła lwicaPoczątkowo nieufnie zbliżyła się do kamery, ale po obwąchaniu jej nabrała śmiałości. W końcu sprzęt zainteresował ją na tyle, że chwyciła go w zęby i ukradła. Zwierzę uciekało ze swoim łupem, a w tym czasie aparat wszystko rejestrował. Fotograf zamieścił w sieci 48-sekundowy film, który "nagrał" drapieżnik. Widać na nim głównie jego nos i kły oraz dziką przyrodę

Lwica ukradła kamerę. Nagranie trafiło do sieci

Mężczyzna w rozmowie z "New York Post" wyjaśnił, że specjalnie zostawił kamerę, licząc na to, że lwica ją porwie i "nagra" nią filmNie przypuszczał jednak, że uda mu się ten plan zrealizować. Brał też pod uwagę ryzyko, że niebezpieczne zwierzę może zepsuć GoPro. Na szczęście zakończyło się jedynie na drobnych uszczerbkach estetycznych.

Przyznaję, że martwiłem się o aparat. Goniliśmy lwicę, a ona upuściła aparat. Mimo że miało kilka zadrapań, GoPro nadal działało – mówił Galal.

Lwica nagrała film. Internauci komentują

Nagranie opublikowane w serwisie YouTube w ciągu 2 dni zostało już wyświetlone ponad 10 tysięcy razy. Internauci w sekcji komentarzy pod filmem wymieniają się swoimi spostrzeżeniami. Część z nich przyznaje, że ujęcia wykonane przez lwicę zrobiły na nich duże wrażenie.

Uwielbiam to

Piękny kot

Uwielbiam nagranie, które wykonała lwica. Naprawdę dała perspektywę inną niż wszystkie, które widziałem wcześniej! Pokazuje piękno, niebezpieczeństwa… zabrała nas w podróż w kinowy sposób! Mam nadzieję, że w przyszłości zobaczę więcej jej prac! - czytamy. 

  

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: