Marcin Różalski pokazał swoje oko po walce. "Gdy schodzi adrenalina, zaczynam odczuwać ból"

Podczas piątkowej gali Genesis Marcin Różalski przegrał w walce wieczoru z Amerykaninem Joshem Barnettem. Polak nie wyszedł na trzecią rundę pojedynku z powodu poważnej kontuzji oka, teraz Różal pokazał, jak wygląda dwa dni po pojedynku.

Krwawy pojedynek

Premierowa gala Genesis, której organizatorem był Maciej Kawulski, jeden ze współwłaścicieli KSW, spełniła oczekiwania widzów. Walki były bardzo zacięte, a brak rękawic sprawiał, że na ringu widzieliśmy krew. W walce wieczoru 42-letni Marcin Różalski zmierzył się ze swoim rówieśnikiem ze Stanów Zjednoczonych, byłym mistrzem UFC Joshem Barnettem.

Już pierwsza runda pokazała, że Różal może mieć spore problemy. Mimo wielu klinczów i wymian, to Polak upadł na deski, jednak zdołał się podnieść i kontynuować walkę. W drugiej rundzie było gorzej. Marcin Różalski nie tylko opadał z sił, ale także miał ograniczone pole widzenia, jego lewe oko spuchło na tyle, że nic na nie nie widział. Tym razem także polski zawodnik został posłany na deski, ale dotrwał do gongu. Po konsultacji z lekarzem Różal uznał, że trzeciej rundy nie będzie, ponieważ uraz jest zbyt poważny.

Marcin Różalski pokazał oko po walce

 

Różal na swoim Instagramie opublikował zdjęcie, na którym pokazał, jak wygląda jego oko kilka dni po przegranej walce. Trzeba przyznać, że nadal nie prezentuje się najlepiej.

Mnie nic nie jest, oprócz bycia przez dłuższą chwilę jednookim Różalem i teraz gdy schodzi adrenalina zaczynam odczuwać ból. Nie wstydzę się porażek, nie boję się ich, wiem, że są wliczone w naszą pracę i akceptuję to. (...) Obity jestem, ból dokucza i grosik zarobiłem. Niskie ukłony, mega szacunek i wielkie uznanie dla Wojowników, którzy walczyli w niedawnych turniejach walk z gołymi pięściami i jeszcze zdarzało się, że za swoje bitwy nie otrzymali wynagrodzeń lub bardzo niskie

- napisał pod zdjęciem

Różal bezpośrednio po pojedynku stwierdził także, że jest ulicznym zawodnikiem, a jego rywal to po prostu lepszy bokser. Przyznał, że jest mu przykro z powodu przegranej i nie wie, czy weźmie udział w kolejnej gali, ponieważ problemem jest jego wiek.

 

 

 

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: