Maryla Rodowicz nie miała łatwo w przedszkolu. „To było trochę nieludzkie”

Maryla Rodowicz uczęszczała do przedszkola prowadzonego przez siostry zakonne. Niestety nie wspomina tego dobrze. Opowiedziała o tym w rozmowie z RMF FM.

fot. East News

Maryla Rodowicz chciała wstąpić do zakonu

Z okazji swoich osiemdziesiątych urodzin, Maryla Rodowicz udzieliła obszernego wywiadu w RMF FM. W rozmowie nie zabrakło powrotów do czasów dzieciństwa i dorastania. Legenda polskiej sceny przyznała się do swojej nietypowej fascynacji – gdy była małą dziewczynką, bardzo chciała wstąpić do zakonu. Duże zainteresowanie budziły w niej… habity:

Interesował mnie ich kostium i to, co mają pod tym habitem. Czy mają jakieś ciuchy, czy mają majtki, czy może po prostu narzucają tak tę szatę.

Ta fascynacja przeplatała się jednak z rozkwitem pewnej traumy – Rodowicz uczęszczała do przedszkola prowadzonego właśnie przez zakonnice. Siostry często ją karały, co dziś wspomina z żalem.

„To było trochę nieludzkie”

Mała Maryla chodziła do przedszkole we Włocławku, który był prowadzony przez siostry zakonne. Z opowieści Rodowicz wynika, że panowała tam surowa dyscyplina. Wokalistka w rozmowie z RMF FM wspomina, jak była regularnie karana za za swoją ekspresję, głośne mówienie i chęć rozśmieszania innych:

Ja chodziłam do przedszkola, które było prowadzone przez zakonnice, które były niedobre. Ja byłam bez przerwy karana za to, że rozśmieszałam grupę, za to, że głośno mówiłam. Byłam stawiana do kąta, tyłem do grupy, na kolanach, z rękami do góry. To było trochę nieludzkie.

Możliwe, że to właśnie te przeżycia jako pierwsze odsunęły od Maryli chęć wstąpienia do klasztoru.

Całej rozmowy z Marylą Rodowicz posłuchacie tutaj: 

[youtube:p6Ju9IDeYH0]

Autor: Hubert Drabik

Komentarze