Miesiąc miodowy zamienił się w koszmar. Para żąda 22 milionów złotych odszkodowania

Miesiąc miodowy na Karaibach zamienił się w koszmar. Kapitan statku miał porzucić parę nowożeńców na pełnym morzu. Cudem przeżyli. Małżeństwo żąda gigantycznego zadośćuczynienia.

Młode małżeństwo utknęło na pełnym morzu

W 2021 roku Elizabeth Webster i jej mąż Alexander Burckle po ślubie wybrali się w podróż na Karaiby. Jedną z atrakcji wyjazdu było nurkowanie na pełnym morzu. Kiedy łódź zacumowała w wyznaczonym miejscu, małżeństwo wraz z innymi turystami weszło do wody i zaczęło pływać. Na nurkowanie z rurką organizator wycieczki wyznaczył godzinę. Gdy po upływie wskazanego czasu, Elizabeth i Alexander wrócili, łodzi już nie było. Na horyzoncie dostrzeli zarys płynącego statku wycieczkowego.

Instrukcje organizatora wycieczki były niejasne?

Według dokumentów sądowych, do których dotarła stacja NBC, para była częścią 44-osobowej grupy, która wypłynęła z portu Lahaina o 10 rano na wycieczkę. Turyści mieli wrócić na miejsce około godziny 15:00. W czasie rejsu zaplanowano czas na nurkowanie. Kapitan statku miał przeznaczyć "około godzinę'” na oglądanie podwodnego świata. Jak twierdzi w pozwie para z Kalifornii, czas był orientacyjny. Załoga nie wskazała konkretnej godziny powrotu.

Adwokat pary zarzuca organizatorowi wycieczki nie tylko brak szczegółów, co do powrotu na pokład. Załoga statku miała nie udzielić turystom informacji, co robić, jeżeli warunki pogodowe ulegną zmianie. Nie przeprowadziła też stosownego instruktażu.

Plan wycieczki zaburzyły warunki pogodowe

W czasie, kiedy młode małżeństwo nurkowało, pogoda gwałtownie się zmieniła. Przerażeni turyści zaczęli płynąć w coraz bardziej wzburzonej wodzie w kierunku, gdzie zacumowana była łódź. Statku jednak tam już nie było. Odpłynął.

Jak zeznali inni członkowie wycieczki, na łodzi panował chaos. Organizatorzy próbowali przeliczyć pasażerów, ale nikt nie chciał siedzieć w miejscu. Najpierw ustalono, że brakuje trzech osób. Potem turystów przeliczono jeszcze raz. Statek nie zawrócił.

Wystraszeni nowożeńcy po prawie godzinie dopłynęli do brzegu. Byli wykończeni i bardzo zestresowani. Dzięki pomocy mieszkańców miejscowości, do której dopłynęli, udało im się wrócić do hotelu. Teraz kalifornijskie małżeństwo żąda od organizatora rejsu połączonego z nurkowaniem 5 milionów dolarów odszkodowania. W przeliczeniu na złotówki para oczekuje  ponad 22 milionów złotych zadośćuczynienia.

 

Zgubiła oszczędności. Zawsze nosiła je przy sobie, bo bała się kradzieży
Pewna kobieta z Jeleniej Góry zawsze nosiła ze sobą oszczędności, bo obawiała się kradzieży. Zgubiła pieniądze, gdy wracała z zakupów. Na szczęście oddała je uczciwa...

Oceń ten artykuł 0 0