Milionerzy: Na drodze do wygranej stanął mu... kebab

Tego nikt nie przewidział, a uczestnik ostatniego odcinka teleturnieju "Milionerzy" - Przemysław Wiśniewski - już do końca życia zapamięta odpowiedź na to pytanie. Mimo niewykorzystania trzech kół ratunkowych, postanowił odpowiedzieć opierając się o własną intuicję... Niestety, błędnie. Okazuje się, że obecnie w teleturnieju wiedza naukowa nie jest wystarczająca, trzeba również orientować się w nowinkach z szołbiznesu.

Trzy koła, cztery odpowiedzi, jeden błąd i kebab

Emocje uczestników programów telewizyjnych często są paraliżujące. Z pozycji domowego fotela bardzo łatwo odpowiadać na pytania... Sytuacja zmienia się, gdy komuś przyjdzie usiąść np. naprzeciwko Huberta Urbańskiego. Wtedy bardzo szybko możemy zawieść się na naszej intuicji. Podobnie było w ostatnim odcinku „Milionerów” - pan Przemysław skończył swoją walkę o milion już po kilku odpowiedziach, z trzema niewykorzystanymi kołami ratunkowymi, przegrywając z pytaniem o… kebab.

W trakcie programu Hubert zadał pytanie: :Lukas Podolski, wielokrotny reprezentant Niemiec w piłce nożnej, w styczniu 2018 r. otworzył w Kolonii restaurację. Co jest jej głównym daniem? Falki, zapiekanki, kebab czy sushi"?

Uczestnik postanowił zawierzyć własnym przeczuciom i nie skorzystał z podpowiedzi. Wybrał… flaki, a powinien kebab.

Lukas Podolski - restaurator

Wszyscy, którzy są choć odrobinę na bieżąco z medialnymi doniesieniami mogą sobie przypomnieć styczniowe relacje z otwarcia Mangal Doener. Lukas Podolski, zawodnik urodzony w Gliwicach, został wówczas współwłaścicielem restauracji specjalizującej się w kuchni tureckiej, gdzie daniem popisowym jest właśnie kebab. Przypomnijmy, w dniu otwarcia, w ciągu pierwszych pięciu godzin, pojawiło się około 1000 konsumentów-fanów, którzy mogli nie tylko zjeść specjalność zakładu, ale również zrobić sobie zdjęcie i zdobyć autograf od piłkarza.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: