Możesz nazwać karaczana imieniem eks. A później... nakarmić nim surykatkę

Walentynki to święto, które ma swoich zwolenników i przeciwników. Źle o nim wypowiadają się najczęściej ci, którzy muszą spędzać je samotnie. Łódzkie zoo wyciąga rękę do tych czujących miłosne zranienie z przeszłości. Możecie nazwać karaczana imieniem eks, a owad zostanie następnie przekąską surykatki.

Nazwij karaczana imieniem eks

Walentynki to doskonała okazja dla sklepów, cukierni i wszystkich, którzy w tym czasie mogą zaoferować klientom ciekawe atrakcje dla dwojga. To czas pełen promocji na różowe ciastka, balony w kształcie serc i wszystko kojarzące się z miłością. Nie wszyscy jednak mają ochotę obchodzić to święto – w końcu nie każdy jest szczęśliwie zakochany. Łódzkie zoo wymyśliło specjalną ofertę dla tych, którzy chcą poczuć się lepiej po rozstaniu, a przy okazji pomóc zwierzakom.

Za odpowiednią opłatą możecie adoptować karaczana (dostaniecie certyfikat) i nazwać go imieniem eks. Brzmi fajnie? Do wyboru macie 3 pakiety:

Pieniądze trafią do fundacji

Oprócz niewątpliwej satysfakcji płynącej z oferty, każdy chętny w ten sposób będzie miał okazję zrobić coś dobrego – część pieniędzy z transakcji trafi na konto Fundacji Pagolin. Jej celem jest odtwarzanie środowiska naturalnego, w którym żyją najbardziej zagrożone gatunki na świecie. Pierwsze działania mają skupić się na zwierzętach z terenów Wietnamu i Brazylii.

Więcej informacji znajdziecie na stronie łódzkiego zoo!

Autor: Hubert Drabik

Komentarze
Czytaj jeszcze: