Niepokojące zjawisko w szkole policyjnej w Szczytnie. Co to za tajemnicza choroba?

W Akademii Policji w Szczytnie doszło do niepokojącego zjawiska — kilkadziesiąt osób zgłosiło dolegliwości żołądkowo-jelitowe, co zmusiło władze uczelni do podjęcia drastycznych kroków, w tym wstrzymania zajęć. Sprawa szybko zyskała na znaczeniu, mobilizując lokalne służby sanitarne i medyczne do działania. Czy za tajemniczymi zachorowaniami stoi rotawirus, czy może przyczyna leży gdzie indziej?

fot. Shutterstock

Nagła epidemia w murach akademii

Zaczęło się niewinnie w czwartek po południu, kiedy to pierwsze osoby zaczęły zgłaszać niepokojące symptomy. W krótkim czasie liczba chorych wzrosła, co zmusiło władze Akademii Policji w Szczytnie do podjęcia natychmiastowych działań. Wśród podejrzanych przyczyn pojawił się rotawirus — patogen znany z szybkiego rozprzestrzeniania i powodowania poważnych dolegliwości żołądkowo-jelitowych.

Szybka reakcja i poszukiwanie przyczyn

W obliczu rosnącej liczby zachorowań, na teren uczelni wezwano lekarza, a także dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczytnie. Pobrane zostały próbki żywności i wody, które mają pomóc w ustaleniu źródła problemu. Wszystko to odbywa się w atmosferze napięcia i oczekiwania na pierwsze wyniki badań, które mogą rzucić światło na przyczyny epidemii.

Zawieszenie zajęć i środki ostrożności

Decyzją zastępcy komendanta-prorektora, zajęcia w Akademii Policji w Szczytnie zostały zawieszone do 11 maja. Słuchacze zostali zobowiązani do pozostania w pokojach, a dowódcy kompanii do informowania o kolejnych przypadkach dolegliwości. W ramach środków ostrożności, pomieszczenia ogólnodostępne poddano dezynfekcji, a wszystkim wydano płyny dezynfekujące i maseczki.

Czy historia lubi się powtarzać?

Warto przypomnieć, że do podobnych zdarzeń doszło niedawno w Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie, gdzie na dolegliwości żołądkowo-jelitowe uskarżało się 153 osoby. Mimo przeprowadzonych badań, służby sanitarne nie były w stanie jednoznacznie wskazać źródła zakażenia, choć wstępne analizy wskazywały na salmonellę.

źródło: PAP/ RMF MAXX

Autor: Katarzyna Pajączek

Komentarze
Czytaj jeszcze: