Nagła epidemia w murach akademii
Zaczęło się niewinnie w czwartek po południu, kiedy to pierwsze osoby zaczęły zgłaszać niepokojące symptomy. W krótkim czasie liczba chorych wzrosła, co zmusiło władze Akademii Policji w Szczytnie do podjęcia natychmiastowych działań. Wśród podejrzanych przyczyn pojawił się rotawirus — patogen znany z szybkiego rozprzestrzeniania i powodowania poważnych dolegliwości żołądkowo-jelitowych.
Szybka reakcja i poszukiwanie przyczyn
W obliczu rosnącej liczby zachorowań, na teren uczelni wezwano lekarza, a także dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczytnie. Pobrane zostały próbki żywności i wody, które mają pomóc w ustaleniu źródła problemu. Wszystko to odbywa się w atmosferze napięcia i oczekiwania na pierwsze wyniki badań, które mogą rzucić światło na przyczyny epidemii.
Zawieszenie zajęć i środki ostrożności
Decyzją zastępcy komendanta-prorektora, zajęcia w Akademii Policji w Szczytnie zostały zawieszone do 11 maja. Słuchacze zostali zobowiązani do pozostania w pokojach, a dowódcy kompanii do informowania o kolejnych przypadkach dolegliwości. W ramach środków ostrożności, pomieszczenia ogólnodostępne poddano dezynfekcji, a wszystkim wydano płyny dezynfekujące i maseczki.
Czy historia lubi się powtarzać?
Warto przypomnieć, że do podobnych zdarzeń doszło niedawno w Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie, gdzie na dolegliwości żołądkowo-jelitowe uskarżało się 153 osoby. Mimo przeprowadzonych badań, służby sanitarne nie były w stanie jednoznacznie wskazać źródła zakażenia, choć wstępne analizy wskazywały na salmonellę.
źródło: PAP/ RMF MAXX





