Obserwatorka wytknęła Bombie, że szybko weszła w nowy związek. Celebrytka odpowiedziała

Ostatnio Sylwia Bomba, gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem", przeprowadziła sesję pytań i odpowiedzi na Instagramie. Jedna z użytkowniczek skrytykowała ją za szybkie rozpoczęcie nowego związku po śmierci poprzedniego partnera. Bomba zareagowała na to stanowczą odpowiedzią.

Kim jest Sylwia Bomba?

Sylwia Bomba stała się popularna i zdobyła sympatię widzów dzięki swoim występom w programie "Gogglebox. Przed telewizorem", gdzie od wielu lat ocenia znane programy telewizyjne. W 2022 roku zmarł jej były partner Jacek Ochman, prezes Znicza Pruszków, z którym kobieta doczekała się dziecka – pięcioletniej dziś Antoniny.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sylwia Bomba (@sylwiabomba)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sylwia Bomba (@sylwiabomba)


Sylwia Bomba i Grzegorz Collins razem

Niedawno w mediach pojawiły się spekulacje, że Bomba rozpoczęła nowy związek. Ostatecznie sama potwierdziła te informacje, pojawiając się na Wieczorze Charytatywnym Gwiazd Dobroczynności u boku Grzegorza Collinsa. Bomba i Collins, przedsiębiorca oraz prezenter znany z programów TVN, poznali się na planie programu "Nasi w mundurach". Ich pierwsze wspólne zdjęcie na Instagramie wywołało duże emocje wśród obserwujących.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sylwia Bomba (@sylwiabomba)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Sylwia Bomba (@sylwiabomba)


Internautka zarzucił Bombie, że weszła w nowy związek zbyt szybko. Gwiazda odpowiedziała

Ostatnio Sylwia Bomba przeprowadziła Q&A na swoim profilu w mediach społecznościowych. Podczas tej interakcji jedna z użytkowniczek skrytykowała celebrytkę. Zarzuciła jej, że za szybko pochwaliła się nowym związkiem, mając na uwadze niedawne odejście jej byłego partnera. Bomba w odpowiedzi podkreśliła, że w chwili śmierci Jacka Ochmana nie była z nim już od 2,5 roku.

fot. kadr z Instagram/sylwiabomba

Autor: Magdalena Łoboda

Komentarze
Czytaj jeszcze: