Odeta Moro dowiedziała się, że jej dziecko jest chore. Prosi fanów o pomoc

Odeta Moro odkryła, że jej syn jest chory. Dziennikarka poprosiła swoich fanów o pomoc i liczy, że być może oni znajdą wyjście z krytycznej sytuacji. "Można liczyć w tej kwestii na cud?" - pyta z nadzieją.

Pod koniec sierpnia Odeta Moro po raz drugi została mamą. Dziennikarka i jej partner Konrad Komornicki doczekali się swojego pierwszego syna. Chłopiec otrzymał bardzo oryginalne i dość nietypowe jak na dzisiejsze standardy imię Lew. Oprócz niego Odeta Moro jest również mamą 15-letniej Soni, która jest owocem jej małżeństwa z dziennikarzem muzycznym Michałem Figurskim.

Spędzająca sen z powiek choroba

Choć dziennikarka spełnia się jako mama i do tej pory nie ukrywała ogromnego szczęścia, ostatnie dni okazały się być dla niej bardzo trudne. Moro próbowała znaleźć źródło cierpienia małego Lwa. W końcu dowiedziała się, co dolega maluchowi. „Ostatnie dni były bardzo ciężkie. (…) Z przykrością stwierdzam, że mamy nową wredną koleżankę. Nazywa się skaza białkowa” – napisała na Instagramie dziennikarka.

Skaza białkowa to przypadłość, która daje się we znaki wielu mamom i ich pociechom. Choroba będąca efektem alergii pokarmowej u malucha jest uciążliwa, objawia się bolesnymi zmianami skórnymi. Jest przewlekła i zapalna, towarzyszy jej najczęściej atopowe zapalenie skóry. Pierwsze zmiany pojawiają się na twarzy, skóra na policzkach dziecka staje się zaczerwieniona i nienaturalnie błyszcząca. W miarę postępu choroby zmiany mogą pojawić się na innych częściach ciała – szyi, brzuchu, rękach, czasem nawet nogach. U dziecka może pojawić się również efekt „naderwanego ucha”, kiedy w okolicy małżowin zaczyna pękać skóra. Skaza białkowa może skutkować również problemami z trawieniem, biegunkami lub zaparciami, męczącymi kolkami, ulewaniem, wymiotami, może być również powodem częstych infekcji.

Prośba o pomoc

„Codziennie tropimy pokarmowego winowajcę i okazuje się, że białko czyha na każdym rogu” – pisze Odeta Moro. Wcześniej nie miała styczności z tą chorobą, dlatego też poprosiła o pomoc swoich fanów. Liczy, że być może obserwujący ją na Instagramie rodzice mają już doświadczenia ze skazą białkową u dziecka i znają sposoby na złagodzenie cierpienia maluszka. „Można liczyć w tej kwestii na cud?” – zapytała, prosząc o pomoc.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: