Ogromny karambol w Chinach. Brało w nim udział ponad 200 pojazdów

W Chinach doszło do gigantycznego karambolu. Według mediów brało w nim udział ponad 200 pojazdów. Jedna osoba nie żyje. Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej słaba widoczność spowodowana mgłą.

Chiny. Ogromny karambol na moście. Jedna osoba nie żyje

Do ogromnego wypadku doszło w środę rano czasu miejscowego na moście w Zhengzhou – stolicy prowincji Henan, położonej w centralnych Chinach. Jak podaje Państwowa Agencja Prasowa, w karambolu uczestniczyło ponad 200 pojazdów. Na miejsce natychmiast wysłano służby. Strażacy wydostali już kilkanaście osób uwięzionych w samochodach. Jednej z nich nie udało się uratować.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których można zobaczyć skalę karambolu.

To przerażające. Tu jest pełno ludzi, nie sądzę, że uda nam się stąd wydostać

– mówi osoba, którą można usłyszeć na jednym z filmów nakręconych na miejscu wypadku.

Przyczyną karambolu była gęsta mgła

Chińska telewizja państwowa CCTV podała, że przyczyną karambolu była słaba widoczność spowodowana przez gęstą mgłę. W czasie wypadku w okolicy panowały trudne warunki do jazdy. W wielu miejscach widoczność spadała poniżej 500 metrów, a lokalnie – do nawet 200 metrów. Według policji do wypadków dochodziło nie tylko na moście.

Jak jeździć samochodem we mgle?

Przede wszystkim ostrożnie i wolniej niż zwykle. Gęsta mgła sprawia, że możemy mieć trudności z zauważeniem przeszkód, innych pojazdów lub pieszych. Eksperci podkreślają, że przez mgłę warto przejechać na włączonych przednich światłach przeciwmgielnych. Tylną lampę przeciwmgielną powinniśmy włączyć tylko przy widoczności poniżej 50 metrów – jej światło jest na tyle silne, że w lepszych warunkach może oślepić kierowców jadących za nami. Instruktorzy jazdy przypominają, że przez mgłę nie powinniśmy przejeżdżać z włączonymi światłami drogowymi, ponieważ w takiej sytuacji pogarszają widoczność i mogą oślepić innych kierujących.

Podczas jazdy we mgle należy zachować jeszcze większą ostrożność, fot. Shutterstock

Autor: Hubert Wiączkowski

Komentarze
Czytaj jeszcze: