Paprotka pod lupą: najczęstsze błędy w pielęgnacji
Paproć domowa od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Jej bujne, zielone liście potrafią odmienić każde wnętrze. Jednak nawet najbardziej wytrzymała roślina może zacząć kiepsko wyglądać, jeśli nie zapewnimy jej odpowiednich warunków. Najczęstszym powodem pogorszenia kondycji paproci jest niewłaściwe podlewanie. Roślina nie powinna być ani zalana ani przesuszona.
Zbyt mokre podłoże objawia się żółknięciem i więdnięciem liści, natomiast brązowiejące końcówki to znak, że powietrze jest zbyt suche lub podlewanie zbyt rzadkie. Ważne jest także miejsce – paprotka nie lubi przeciągów, bliskości grzejników i mocnego słońca. Najlepiej czuje się w półcieniu i przy stałej wilgotności powietrza.
Wilgoć to podstawa – jak zadbać o mikroklimat?
Paprocie potrzebują wilgotnego mikroklimatu. Szczególnie zimą, gdy grzejniki pracują na pełnych obrotach, liście szybko zaczynają zasychać. Warto wtedy regularnie zraszać roślinę odstaną wodą lub ustawić obok niej nawilżacz powietrza.
Kluczowa rada: unikaj podlewania twardą wodą z kranu. Zawiera ona chlor i fluor, które mogą powodować żółknięcie liści. Najlepiej postawić na wodę, która jest przegotowana i wystudzona.
Jak podlewać paprotkę, by nie zaszkodzić?
Jak podlewać paprotkę? To ważne, aby robić to regularnie, lecz z umiarem. Ziemia powinna być lekko wilgotna, ale nie mokra. W okresie zimowym wystarczy podlewać ją raz na tydzień. Gdy jest cieplej, wiosną oraz latem, najlepiej robić to częściej - dwa do trzech razy w tygodniu.
Można też zraszać liście, najlepiej rano, by zdążyły w pełni wyschnąć przed nocą.
Naturalne odżywki zamiast chemii
Nie potrzeba drogich odżywek ze sklepów. Wystarczą produkty, które każdy ma w domu, aby paproć pięknie rosła. Zalej fusy z herbatą wodą, odstaw na dobę, a następnie podlej nimi roślinę. Dzięki temu liście będą miały ładniejszy kolor.
