Patricia Kazadi pokazała zaskakujące nagranie. Niewiele aktorek zdecydowałoby się na taką publikację! [WIDEO]

Patricia Kazadi chętnie pokazuje się bez makijażu. W przeciwieństwie do wielu influencerek - stawia na naturalność i nie upiększa swoich zdjęć. Ostatnio na Instagramie 35-latki pojawiło się kolejne nagranie, na którym z dumą prezentuje ciało bez filtrów. Przy okazji zwraca uwagę na ważny problem: "72% dziewczyn w Polsce ma niską samoocenę, a aż 91% zmienia swoje zdjęcia za pomocą filtrów i aplikacji żeby sprostać zaburzonym oczekiwaniom".

Patricia Kazadi pokazała się z filtrami i bez 

Patricia Kazadi to wszechstronnie uzdolniona artystka, która nie boi się wyzwań. Taniec, śpiew, aktrostwo - w tych dziedzinach czuje się, jak ryba w wodzie. Fani talentu 35-latki mogli oglądać ją w rozmaitych produkcjach teatralnych, filmowych i telewizyjnych. Wzięła udział m.in. w :"Bodo", "Ranczo", "Bodo" "Święty interes", "Jak się pozbyć cellulitu" czy programach "Perfect Picture", "Taniec z gwiazdami", "Dance Dance Dance", "You Can Dance - Po prostu tańcz".

Aktorka jest świadoma swojej popularności i nie zaniedbuje fanów. Chętnie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie pokazuje odrobinę swojej codzienności. Na jej Instagramie nie brakuje relacji związanych z realizacją kolejnych projektów zawodowych. Znajdziemy tam też efekty sesji zdjęciowych czy bardziej prywatne ujęcia. Ostatnio w wirtualnej galerii 35-latki pojawiło się zaskakujące nagranie - niewiele aktorek zdecydowałoby się na taką publikację! Patricia pokazała, jak filtry zmieniają twarz. Tym samym zwróciła uwagę na istotny problem.

Czy korzystanie z filtrów zmieniających rysy twarzy jest złe? Tak i to nie tylko dla Ciebie ale również dla innych. Nierealne standardy piękna, które widzimy w social mediach drastycznie obniżają naszą samoocenę i poczucie wartości

- czytamy pod nagraniem.

35-letnia aktorka apeluje na Instagramie: "Czas oczyścić nasz feed z toksycznych treści"

Kazadi popiera kampanię, której celem jest to, by oznaczano obrabiane zdjęcia, dzięki czemu obserwujący mogą być świadomi, że to, co widzą nie reprezentuje w 100% prawdziwego wizerunku danej osoby. Jej zdaniem obnażenie tego faktu może znacząco wpłynąć na ograniczenie korzystania z tego typu zabiegów przez użytkowników. Artystka zdaje sobie sprawę z tego, że oznaczanie przefiltrowanych zdjęć nie rozwiąże problemu samoakceptacji, ale się do tego znacznie przyczyni.

Samoakceptacja to praca domowa, która każdy z nas musi odrobić we własnym zakresie, czas pokochać swoje odbicie w lustrze i pielęgnować przyjaźń do swojego ciała.. niemniej będzie nam dużo łatwiej gdy dookoła będą do tego sprzyjające warunki. Nie wiem jak Ty ale ja chcę otaczać się prawdą.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze