"Perfekcyjna Pani Domu" wyznaczyła termin starania się o kolejne dziecko!

Małgorzata Rozenek-Majdan nie może doczekać się kolejnego dziecka w rodzinie! Jednak jej starania nie przynoszą żadnych efektów od miesięcy. Wyznaczyła zatem czas, do którego będzie podejmowała dalsze próby powiększenia rodziny. O swoich konkretnych planach opowiedziała na łamach polskiego tygodnika.

Małgorzata Rozenek-Majdan planuje kolejne dziecko

Gwiazda TVN od miesięcy przyznaje, że bardzo chciałaby powiększyć rodzinę razem z mężem Radosławem Majdanem. Jej dzieci z poprzedniego małżeństwa z Jackiem Rozenkiem pojawiły się na świecie w wyniku zapłodnienia in vitro. Obecnie „Perfekcyjna Pani Domu” otwarcie przyznaje się do użycia tej metody. Zaznaczyła, że teraz również próbuje zajść w ciążę w ten sam sposób. Niestety bezskutecznie. Niedawno opowiedziała w mediach, że metoda zapłodnienia in vitro jest bardzo droga i przez wielokrotne próby wydała na nią równowartość mieszkania… Jednak Rozenek-Majdan pozostaje przy staraniach do konkretnego terminu.

Trzecia ciąża już niebawem?

Celebrytka oznajmiła w rozmowie z „Twoim Imperium”, że będzie próbowała zajść w ciążę do końca tego roku. Uznała, że nie ma sensu przeciąganie tego w nieskończoność. Pomimo wielu porażek związanych z zajściem w kolejną ciążę, celebrytka nie poddaje się jeszcze przez kilka następnych tygodni. Jednak zdaje sobie sprawę z tego, że im później rozpocznie się wychowanie młodego człowieka, tym będzie gorzej.

Wiek jest istotny, ale również to, czy kobieta będzie miała siłę wychować dziecko. Ja muszę być w dobrej formie przez kolejne dwadzieścia lat

- oznajmiła w rozmowie z „Twoim Imperium”.

Prezenterka bierze pod uwagę inne opcje. Pomimo ogromnej chęci urodzenia kolejnego dziecka, nie przekreśla innych metod powiększenia rodziny. Również nie jest dla niej istotna płeć malucha. Wyjawiła tygodnikowi:

Bierzemy pod uwagę adopcję. (…) Życzliwi ludzie życzą nam dziewczynki, ale ja świetnie odnajduję się w męskim gronie. Poza tym ja już dobrze wiem, jak wychować chłopców.



Autor: Urszula Głowiś

Komentarze