Poruszający wpis gwiazdy „Na dobre i na złe”. „Wystarczy, że wrócisz...”

Emilia Komarnicka zdecydowała się na osobisty wpis. Do krótkiego nagrania dodała poruszający komentarz. Komentarze są dowodem na to, że aktorka może liczyć na wsparcie wiernych fanów.

Emilia Komarnicka, fot. AKPA

Gwiazda „Na dobre i na złe” prywatnie. Komarnicka zamieściła osobisty wpis

Emilia Komarnicka jest jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce. Widzowie pokochali ją m.in. za role Moniki z „Rancza” czy dr Woźnickiej z „Na dobre i na złe”. 40-latka może pochwalić się bogatym dorobkiem zawodowym - ma na swoim koncie udział w dziesiątkach rozmaitych produkcjach teatralnych, filmowych czy telewizyjnych. Ma wiele talentów. Jest również autorką książek dla dzieci, prowadzi podcasty, a fanów zachwyca także umiejętnościami wokalnymi czy tanecznymi. Ostatnio razem ze Stefano Terrazzino wyjechała na turnus taneczny na Sycylię. 

Czytaj także: Co łączy Komarnicką z Terrazzino? Artyści wyjechali razem na Sycylię

Aktorka od lat z powodzeniem łączy rozwój kariery zawodowej z macierzyństwem i jest prawdziwą inspiracją dla tysięcy fanów. Komarnicka jest mamą dwóch synów, których ojcem jest aktor - Redbad Klynstra. 40-latka stara się być w stałym kontakcie z fanami za pośrednictwem Instagrama. Dzieli się tam nie tylko ujęciami z codzienności, ale także swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa, relacji międzyludzkich czy życia. Ostatnio zdecydowała się opublikować w wirtualnej galerii osobisty wpis. Do nagrania, na którym tańczy, dodała poruszający komentarz.

Czytaj także: To koniec. Ogłoszono rozwód Emilii Komarnickiej i Redbada Klynstry

Publikacja Komarnickiej porusza: „wystarczy, że wrócisz”

Emilia Komarnicka należy do grona osób, które pilnie strzegą swojej prywatności, unika medialnego szumu i nie komentuje krążących w mediach na jej temat plotek. Aktorka słynie jednak z publikowania na Instagramie swoich przemyśleń na temat życia. Ostatnio opublikowała krótki film, a na okładce napisała: „Wszystko. O moim życiu”. Kadrom, na których tańczy, towarzyszył poruszający komentarz. Lektor mówił: „Za każdym razem, gdy tańczysz, wracasz do siebie — do swojego ciała, do swojego oddechu, do tej chwili obecnej. Bo obecność to nic innego jak sztuka bycia nigdzie indziej — nie w przeszłości. (...)”.

Więc jeśli czujesz się zagubiony — tańcz. Jeśli czujesz smutek — tańcz. Jeśli zapomniałeś, kim jesteś — porusz swoje ciało. Bo tu, w tej chwili, nie musisz być „więcej”. Nie musisz być „naprawiony”. Wystarczy, że wrócisz — do chwili obecnej, do siebie, do domu.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez E m i l i a (@emiliakomarnicka_)

Aktorka w wywiadach wielokrotnie przyznawała, że kocha taniec, muzykę i występy przed publicznością. W rozmowie z Krzysztofem Ibiszem w „Demakijażu” wyznała: „Poszłam na studia aktorskie, ponieważ wtedy nie było jeszcze tak zwanych magistrów z tańca. A był taki paradygmat w moim domu, że musi być magister. Więc grzecznie poszłam. Później zakochałam się absolutnie w teatrze. Ale też w tej filmówce mówili, że ten teatr to jest w ogóle matka sztuki i co ty tam będziesz tańczyć. Więc ja tak ten teatr, ten teatr i tu nagle puk, puk...” - tu wskazała na Stefano Terrazzino i dodała:

Wszystko stłumione przez tyle lat nagle wybuchło.

Wspólne artystyczne przedsięwzięcia Komarnickiej i Terrazzino, który łączy teatr, muzykę i taniec, cieszą się ogromną popularnością wśród widzów.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: