Prawie potrącił rowerzystę, bo… źle zinterpretował sygnalizację świetlną

To jeden z najczęściej łamanych przez kierowców przepisów!

Sytuacja jakich niestety wiele na naszych ulicach. Skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Zapala się zielona strzałka – nie bez powodu nazywana „warunkową”. Kierowca widząc jej zielony kolor uznaje, że ma bezwzględne pierwszeństwo, nie zatrzymuje się więc na czerwonym. Przed samą jego maską zatrzymuje się rowerzysta, który przejeżdżał przez wyznaczony przejazd i mający zielone światło.

Gdyby nie szybka reakcja, mogłoby dojść do tragedii…



Wina leży oczywiście po stronie kierującego samochodem. Zielona strzałka nie oznacza, że mamy pierwszeństwo. Należy najpierw zatrzymać się na świetle czerwonym, bo ono jest tu nadrzędne, a dopiero jeśli upewnimy się, że można bezkolizyjnie przejechać przez skrzyżowanie, wtedy  skorzystać z zielonej strzałki.

Więcej na ten temat dowiecie się od Pojechanych:

Oceń ten artykuł 0 0