Przez ten klip Arkadiusz Jakubik i Dr Misio zostali wykluczeni z festiwalu w Opolu

"Dziękuję panu prezesowi Kurskiemu, to dzięki niemu usłyszałem o tej piosence" - to tylko jeden z pozytywnych komentarzy pod teledyskiem "Pismo" zespołu Dr Misio z Arkadiuszem Jakubikiem na czele. Przeczytajcie, co mają do napisania sami zainteresowani, wykluczeni przez Jacka Kurskiego z festiwalu w Opolu.

Tegoroczny festiwal w Opolu stoi pod coraz większym znakiem zapytania. Wycofują się kolejni artyści – Maryla Rodowicz, Katarzyna Nosowska, Michał Szpak, Grzegorz Hyży, Andrzej Piaseczny, Kasia Kowalska, Kasia Popowska, Urszula… A zaczęło się od wykluczenia Kayah. Nie była ona jednak jedyną artystką, której prezes TVP Jacek Kurski nie chciał widzieć na scenie w Opolu.

Kolejnym wykluczonym artystą okazał się być zespół Dr Misio, na czele którego stoi Arkadiusz Jakubik. Telewizji Polskiej nie spodobał się podobno teledysk, w którym aktor i wokalista występuje w przebraniu księdza. Za zespołem Arkadiusza Jakubika wstawił się Artur Orzech, który miał być jednym z konferansjerów. On również wycofał się z udziału w tegorocznym festiwalu.

„Kamień spadł mi z serca. W świetle ostatnich wydarzeń, kiedy to polityka zaczęła wygrywać z muzyką, nasz występ w Opolu i tak byłby niemożliwy. Sami byśmy się wycofali z tego koncertu” – zapewnia Arkadiusz Jakubik. „Z dużym zaskoczeniem przyjąłem nominację piosenki „Pismo” mojego zespołu Dr Misio do koncertu „Premiery” na opolskim festiwalu. (…) Podejrzewam, że organizatorzy festiwalu zobaczyli teledysk dopiero post factum i czekali tylko na pretekst, żeby nas się pozbyć. Nie najlepiej to świadczy o ich profesjonalizmie…” – pisze na oficjalnej stronie zespołu na Facebooku.

Komentarze
Czytaj jeszcze: