Selena Gomez przerwała milczenie po kilku miesiącach. Wzruszające wyznanie piosenkarki

Selena Gomez ku uciesze fanów wróciła! Na swoim Instagramie opublikowała wzruszający wpis i kilka czarno-białych zdjęć. Przypomnijmy, ubiegły rok nie był najłaskawszy dla młodej wokalistki. Życiowe zawirowania, problemy zdrowotne i mnóstwo pracy - to wszystko wpłynęło niekorzystnie na Selenę Gomez, która kilka miesięcy temu zapowiedziała przerwę od mediów społecznościowych.

Wzruszające wyznanie Seleny Gomez

„Wiem, że od dawna nie mieliście ode mnie żadnych wieści, ale chciałam życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku i podziękować wam za miłość i wsparcie, które mi okazaliście. Zeszły rok był rokiem samodoskonalenia, wyzwań i rozwoju. To tego rodzaju wyzwania, które pokazują ci kim jesteś i co jesteś w stanie przeżyć. Zaufajcie mi, nie było łatwo, ale jestem dumna z osoby, którą się staję i jestem podekscytowana tym, co nadchodzi. Kocham was” – napisała Selena Gomez.

Selena Gomez wraca po kilkumiesięcznej przerwie

Niemal 3 lata temu Selena Gomez przyznała w mediach, że zmaga się z chorobą autoimmunologiczną, która może wzmagać objawy depresji i stany lękowe. M.in. toczeń rumieniowaty był jednym z powodów przez który piosenkarka trafiła kilka miesięcy do szpitala psychiatrycznego. Podczas jednej z relacji na InstaStories artystka przyznała, że od kilku lat zmaga się z depresją. Niedługo potem opublikowała swoje zdjęcie z krótką informacją, że na chwilę musi odpocząć od życia medialnego:

Nastrój lol (patrzyłam na siebie w lustrze – jak idiotka!). Oto aktualizacja: robię sobie przerwę od social mediów. Znowu. (…) Dla przypomnienia – negatywne komentarze mogą zranić czyjeś uczucia.

Artystka kolejny raz trafiła do szpitala. Wówczas poddano ją terapii dialektyczno-behawioralnej, którą stosuje się w przypadku zaburzeń osobowości. Zagraniczne media informowały, że na jej problemy ze zdrowiem złożyły się nawrót depresji, nasilające się ataki paniki i silny stres związany z problemami zdrowotnymi. Miejmy nadzieję, że jej powrót do mediów to oznaka polepszenia się stanu zdrowia i zapowiedź lepszych czasów.

Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych w życiu Seleny Gomez. Kilkanaście miesięcy temu była gwiazda Disneya przeszła poważną operację - transplantację nerki. Zawodowo również nie próżnowała, poza koncertami i działalnością muzyczną, zajęła się produkcją 2. sezonu serialu "13 powodów". Wzięła również udział w kampaniach reklamowych popularnych marek "Coach" i "Puma". Mniej więcej w tym samym czasie Gomez rozstała się ze swoim ówczesnym chłopakiem, Abelem Tesfaye, znanym jako The Weeknd. Choć niedługo później wokalistka była ponownie widywana w towarzystwie Justina Biebera, to mimo prób reanimacji związku, nie udało się go uratować. Para po raz kolejny postanowiła pójść własnymi ścieżkami. Kolejnym ciosem dla Gomez były nagłe zaręczyny Biebera z Hailey Baldwin oraz ostatnie doniesienia o tym, że doszło do ślubu cywilnego. Przez ostatnie dwa tygodnie Selena dwukrotnie trafiła do szpitala. Za każdym razem była hospitalizowana z powodu zbyt niskiego poziomu białych krwinek. W trakcie ostatniego leczenia wokalistka miała przeżyć załamanie nerwowe, w wyniku którego trafiła na oddział psychiatryczny. O wszystkim poinformował portal TMZ.

Załamanie nerwowe 

Przypomnijmy - TMZ relacjonował, że niebawem po ponownym przyjęciu do placówki doszło do załamania nerwowego u Gomez. Artystka miała bowiem zmienić zdanie i chcieć opuścić placówkę. Zaniepokojeni lekarze mieli nie pozwolić na to i próbować zatrzymać ją na konieczne leczenie. Wówczas Selena wpadła w szał i histerię. Przebieg załamania miał być dramatyczny – wokalistka straciła nad sobą panowanie, zaczęła płakać i krzyczeć, a nawet próbowała wyrwać z ramienia kroplówkę, pod którą została wcześniej podłączona. W związku z załamaniem nerwowym amerykańska gwiazda została przewieziona do placówki psychiatrycznej w East Coast, gdzie miała zostać poddana terapii dialektyczno-behawioralną. Miejmy nadzieję, że jej ostatnia publikacja to dowód powrotu do zdrowia i ustabilizowania jej stanu emocjonalnego.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze