Sesja fotograficzna w Egipcie? Lepiej uważać. Modelka i fotograf trafili za te zdjęcia do więzienia

Belgijska modelka Marisa Papen i Jesse Walker – fotograf z Australii – nie zdawali sobie sprawy z tego, że za swoją sesję mogą zostać zaaresztowani i potraktowani z taką pogardą!

Marisa Papen to modelka, która głównie skupia się na pozowaniu w aktach. Na swojej oficjalnej stronie twierdzi, że urodziła się po to by chodzić nago i uważa brak stroju za absolutnie najbardziej naturalną rzecz, jaka tylko jest możliwa. Jej zdaniem człowiek bez stroju to ktoś, kto jest szczery i prawdziwy.

Umówiła się ze znanym fotografem z Australii – Jesse Walkerem. W ich planach było zrobienie rozbieranej sesji na tle największych egipskich zabytków. Pomysł miał być również inspirowany postacią Kleopatry. Zaczęli od zdjęć przy piramidach w Gizie. Szybko pojawili się strażnicy. Akurat tych udało się przekupić. Wystarczyła łapówka w wysokości 25 dolarów. 

Jak twierdzi Marisa, starali się wyjaśnić ochroniarzom, że to co robią to sesja artystyczna. Ci jednak nie widzieli w tych działaniach ani skrawka sztuki. A raczej okazanie braku szacunku dla egipskiej kultury i zwyczajów. Podobnych przygód było pewnie jeszcze wiele, ostatecznie ta najgorsza zdarzyła się w Karnak. Tam modelka i fotograf zostali zatrzymani przez strażników, a potem przekazani policji. Zatrzymanie było podobno brutalne, a artyści zostali potraktowani z ogromną pogardą. Za robienie zdjęć trafili na noc do egipskiego więzienia. 

Skasowano też częśc materiałów z sesji. 

 

 

Komentarze
Czytaj jeszcze: